21-03-2021, 14:11
|
#27 |
| Psykerka nie lubiła brudzić sobie rąk. Preferowała bardziej subtelniejsze sposoby, niż masowa masakra, ale tak czy inaczej, ich “negocjacje” zakończyły się sukcesem. Nie mniej był to dopiero początek. ***
Po powrocie do obozu, pozwoliła sobie na chwilę rozluźnienia i lampkę wina. Przyjemna chwila nie trwała jednak długo. Wkrótce przybył posłaniec Vorxeca Calvariusa, lidera Nurglistów z propozycją. ***
- Zgadzam się, że nie należy ufać Nurglistom. Mieliśmy plan układania się ze Świątynią Kłamstw przeciwko innym frakcjom. Więc sojusz z ich największym wrogiem, bardzo by nam utrudnił. Nawet jeżeli byłby to tylko blef i zdradziliśmy Calvariusa podczas ataku na Świątynię, to stracilibyśmy na wiarygodności i przekonanie Eliki Wieszczki, że nie skończy tak jak on, byłoby utrudnione. - Seline zabrała głos zaraz po Zodzie, kiedy po odprawieniu posłańca Vorxeca, zebrali się by omówić plan działania. - Jeżeli jednak każemy mu spierdalać, to zapewne wesprze Khornitów w walce z nami i będziemy musieli walczyć z dwoma na raz. Chyba, że zaatakujemy pierwsi.
__________________ Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni... |
| |