W kawiarni
Kuni wyruszyła ramionami, i usiłowała nalać do herbaty czegoś z piersiówki, ale Asami spiorunowała ją wzrokiem, więc odłożyła.
- To tak miło, że się tu razem spotkaliśmy. Prawda panie Daichi? Czy u tej drugiej policjantki wszystko dobrze? – zapytała, a Hitomi praktycznie siedziała na kolanach Mirumoto. Ale nie tknęła herbaty.
W końcu przyjechało wsparcie. Dziwnego Dzieciaka zapakowano związanego w kulkę do skrzynki z aluminim, gdzie więzy zdjęto skrzynia była ciasna, miała otwór na wypróżnianie i drugi na karmienie.
- No cóż, może kiedyś zagramy w jednej orkiestrze Migmarze, - rzekł i mrugnął do Migmara. W końcu Mirumoto, Hitomi wyszli, a miejsce zostało zabezpieczone.
- I teraz chyba idziemy opić zwycięstwo – Zapytała Kuni.
Aiki
- O ile potraficie prowadzić. Ja nie dosięgam pedałów – rzekła doktor Szept.
-- Mnie zawsze wożono – dodała Aibo.
- A ja zawsze uwielbiałam samochody – Enk zaczęła iść w kierunku jej skuterka.
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |