Wpier Do Lee, jeden z Wpierdolmanów ekipy, dalej spał w najlepsze, chrapiąc przy tym jak starzec. Bo był stary. Ale jary, co miał wkrótce pokazać, uskuteczniając kutarate i ostrzał zaporowy na sługusach Otyłego Pana czy innych samobójcach. Ale póki co zażywał starczej drzemki, z której wybudzić go mogło jedynie gwałtowne zatrzymanie Rzubera, czy inny rozkaz Czarnego Diabła. A wtedy... wtedy nastąpi eskalacja przemocy.