Samuel ścisnął ryjek świniaka ramieniem prosiak zakwiczał i odskoczył niezadowolony a mieszaniec ponownie wybuch śmiechem. Radość przerwało pojawienie się Matki wygrzebał się z okładu zwierzęcej miłości otrzepał z kurzu i sierści i spytał: - Witaj Matko, chodzi ci o ślub naszego szlachetnego imić Lorda czy też postanowiłaś wyswatać takiego starego kawalera jak ja ?- Zażartował,wciąż rozbawiony. |