Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2021, 19:22   #354
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Woods stał na balkonie, paląc kolejnego już papierosa. Nie cierpiał francuskiego tytoniu, ale póki co był na niego skazany. Zapasy, które wziął ze sobą z Anglii, uległy niemal całkowitemu zużyciu. Zostały mu tylko trzy sztuki, które postanowił zostawić sobie na szczególnie czarną godzinę. Chociaż jeszcze chwilę wcześniej zastanawiał się czy taka nie nadeszła.

Wstępne przesłuchanie obu kaprali dało pewne efekty, ale w sumie nic specjalnego. Nowe rodzaje uzbrojenia, nowatorskie ich użycie, ot i tajemnica upadku belgijskiej twierdzy. W tym co mówił Lejen można się było po prawdzie dopatrzeć czegoś nietypowego, ale bez potwierdzenia z drugiego źródła, Woods nie zamierzał tego traktować inaczej niż owoców bujnej wyobraźni Belga. Niestety drugie źródło wybrało milczenie.

W każdym razie to i tak nie miało większego znaczenia. Zadaniem grupy Faucher nie było pozyskanie informacji od dwójki żołnierzy, a dostarczenie ich do Londynu, gdzie w obroty wezmą ich specjaliści od tego rodzaju zabaw. Frustracja Woodsa wymierzona była w coś zupełnie innego.

Trudno mu było uwierzyć w to co było napisane w depeszy, którą po przeczytaniu podała mu Noemie. Zamiast wracać do Londynu z odnalezionymi kapralami i archiwum paryskiej Spectry, musieli póki co pozostać na miejscu. Mało tego, praktycznie zostali oddani pod rozkazy Sorena, który zresztą już znalazł im jakieś zajęcie.

Na domiar złego przyszły kolejne złe wieści z frontu. Padło Lille, tysiące francuskich żołnierzy dostało się do niewoli. A tak ładnie się tam bili, przynajmniej jeśli wierzyć komunikatom prasowym. Jaka była prawda wiedzieli tylko w biurze propagandy.

Anglik wyrzucił niedopałek przez balustradę i wszedł do środka. Podszedł do Noemie i spytał możliwie cicho, tak by tylko ona go mogła usłyszeć:

- Błagam, powiedz że nie masz ochoty zostać chłopcem... to jest dziewczyną na posyłki tego Francuza.

Oczywiście wiedział jaką odpowiedź otrzyma. W końcu taki był rozkaz z centrali. Wiedział, że Noemie nie może odmówić, również dlatego, że naraziłoby to na szwank ich stosunki z paryskimi kolegami, ale po prostu musiał wyrazić swoją dezaprobatę dla tego pomysłu. Pomysłu, który za chwilę sam pomoże wprowadzać w życie... Ech, znowu nabrał ochotę na papierosa.
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Col Frost jest offline