Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-03-2021, 15:41   #30
Micas
 
Micas's Avatar
 
Reputacja: 1 Micas ma wyłączoną reputację
Post

Dyskusja stawała się stopniowo coraz bardziej burzliwa, aż wreszcie Namaszczona podjęła decyzję, uwzględniając głosy wszystkich pozostałych Heretyków. Wysłano gońców do Złowieszczego i Wieszczki. Calvarius miał zostać zwiedziony, omamiony obietnicą sojuszu przeciw Świątyni Kłamstw (po uprzednim zgładzeniu Khorniarzy). Elika natomiast miała otrzymać obiecankę, jakoby jej tzeentchiański chram miał pozostać nietknięty przez żołnierzy chanatu.

Oczywiście żadna z tych grup nie wspomniała o możliwości czy chęci przyłączenia się do chana jako jego wasale. I każda miała za to zapłacić. Heretycy pamiętali o słowach demona - bogowie wieszczyli śmierć kacykom z Kymeris. Więc zatryumfować miał tylko Ku'tan Chan (a wraz z nim jego poplecznicy)... jednak przepowiedni, jak zawsze, trzeba było trochę "pomóc".

Nie musieli długo czekać na ruch Myśliwego. Już nazajutrz w południe czereda wehikułów, w tym nielicznych pojazdów bojowych (głównie transporterów opancerzonych i wozów zwiadowczych) wychynęła z ruin Padliny i mknęła w stronę kosmodromu. Pikiety i patrole już ścierały się z napastnikami i w popłochu cofały za umocnienia. Łomot kaemów, huk działek śrutowych i detonowanych granatów oraz rakiet, ryk miotaczy płomieni i wizg laserów wypełniły powietrze, przetykane wybuchami boltów i rzadkimi wyziewami innej broni, jak melta czy plazma. Chanaciarze, Komarowcy i Kymerisjanie przyjęli rozszalałych Khorników na fortyfikacje polowe, a siłami mobilnymi oskrzydlali nadgorliwych wyznawców Pana Krwi i Czaszek. I dobrze. Przeciw tak sprawnym wojownikom, w dodatku wspieranym czeredą demonicznych krwiopuszczy i ogarów, potrzebowali każdego możliwego fortelu by choćby im sprostać - już nie mówiąc o ewentualnej przewadze i zwycięstwie.

Pośród pojazdów Khorniarzy jeden się wyróżniał, obwieszony czaszkami oraz żywymi i martwymi ludźmi oraz mutantami... a nawet marines Chaosu. Łączyło ich jedno. Na pierwszy rzut oka każdy z nich był stereotypowym psykerem.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=ze2WXCuLDFo[/MEDIA]

Na dachu tej osobliwej ciężarówki stał pokaźnych rozmiarów krwiopuszcz. Za nim proporzec z symboliką Khorne'a. W dłoniach demona... gitara zbudowana z kości i ścięgien, na której nieludzko szybko i sprawnie pogrywał pazurami. Przez megafon ryknął:

- Psykerzy i śmiecie od Ku'tan Chana! JADĘ WAM WPIERDOLIĆ!

Heretycy byli akurat na wprost od tej machiny, może sto metrów dalej. U boku pojazdu biegła czereda diabelskich ogarów. Sądząc po zmiatanych obrońcach wiedzieli, że tylko oni będą w stanie powstrzymać Myśliwego - a wraz z nim, załamać ten atak i stanąć krok bliżej zwycięstwa na Kymeris.
 
__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.
Micas jest offline