28-03-2021, 21:03
|
#358 |
| - Droga do Londynu zajmie nieco czasu - gestem podkreślającym bałagan wciąż trwający z archiwum Birgit zgodziła się z Woodsem. - Moglibyśmy z nimi porozmawiać jeszcze... Przy okazji. - mina uosobienia niewinności sugerowała wcale nie niewinne zamiary w kwestii wyłudzenia zeznań podstępem, skoro nie siłą. - Znam przynajmniej część procedur, czynników i procesów i łatwiej mi będzie zauważyć związek jeśli Lejen jednak nie miał zwidów. A Faber raz już mi zaufał. Nie mogę obiecać rezultatów, ale co szkodzi spróbować?
Nie mówiła jeszcze o jednym. W każdym razie nie w tej chwili. Po pytaniach, które zadawano w centrali jej samej nie spodziewała się cudów choćby w przypadku brutalniejszego potraktowania świadka. Wydawało jej się bowiem, że polityka i propaganda dużo bardziej niż naukowy pragmatyzm zajmują umysły władz nawet w Agencji. |
| |