A dla mnie to by może miało sens, jakbym grała człowiekiem. Ludzie myślą w ten sposób. Ale androidy nie potrafią racjonalizować. Są prostolinijne i bezpośrednie. Nawet mechanicznie jest to odzwierciedlone
A model którym kieruję to już w ogóle ewenement
Wiem jednak o co Ci chodzi. Różnimy się jednak filozofią gry. Dla mnie w Fabularnych RPG ważniejsza jest gra sama w sobie, a nie osiągnięcie jakichś odgórnych celów scenariuszowych. Interesuje mnie najbardziej odgrywanie postaci (o ile nie godzi w fair play gry towarzyskiej) i pełna swoboda w interakcji ze światem oraz poważniejsze konsekwencje (w tym ich nieodwołalność). Tych cech jednocześnie nie posiada żadna gra paragrafowa, planszowa, na komputer, konsolę czy telefon. Dlatego by zaznać czegoś takiego sięgam sobie po Fabularne RPG.
W każdym razie to miłe i uprzejme z Twojej strony, ale dla mnie trochę wygląda jak specjalne traktowanie
I nie wiem, czy mi się do końca podoba
Bo trochę odbiera mnie i mojej postaci prawo do ponoszenia konsekwencji. Ale nie jesteś MG, a kierujesz innym, w pełni wolnym uczestnikiem opowieści, więc w zasadzie możesz działać jak chcesz swoim bohaterem. A ja mogę najwyżej ponarzekać
Jednak moja postać wiedziała, co ryzykuje, podejmując konkretne działania i jeśli jej nie wyszło, a MG uznał, że neutralnie rzecz biorąc, trzeba wyciągnąć jakieś konsekwencje, to tak powinno być. Niech będzie, co ma być, a nie jakieś plot armory. Zwłaszcza w horrorze mechanicznie zaprojektowanym na partaczenie większości działań i wysoką śmiertelność BG.