Primo, po pierwsze fantazyię i odwagę, wielce sobie cenię, zatem obie te cechy mile widziane są i do sukcesu prosto i szeroką drogą prowadzą.
Secudno, po drugie istotami piekielnymi jesteście i zaiste wiele w waszej mocy jest. Trudno mi mówić o widełkach, bo wszystko od sytuacyi, konceptu i od siły waszego ewentualnego przeciwnika zależy. Każda sytuacyia osobno rozpatrywana będzie, ale myślę, że po kilku razach sami granice wyczujecie i w mig odgadniecie, co w mocy waszych postaci leży.
Zadaję sobie sprawę, że to wielce wymijająca odpowiedź jest. Takaż jest jednak prawda. Jak wspominałem nie mam tabelek, schematów, ani nawet listy waszych mocy. Z każdym z was ustaliłem pewne wstępne założenia i to niejako pokazuje kierunek w jakim wasza postać jest najmocniejsza. Co nie oznacza, że nie ma innych mocnych atutów.
W tym miejscu warto przypomnieć, że można się ze Starostą Piekielnym targować. Gdybym stawiał wam zbyt wielkie trudności, albo próbował cenzurować wasze umiejętności, to w każdej chwili możecie kontrargumentować, domagać się większych zaszczytów i dowodzić swoich racji.
Tyle w tej materyi mogę rzec.
Tertium, po trzecie umysł i wspomnienia Osmółki stoją przed wąpierzem otwarte niemalże na przestrzał. Gabryiel bez trudu żadnego, potwierdzi prawdziwość opowieści czorta.
We dworze szlacheckim anioł się objawił. Cała czeladź na kolana przed nim padła, a na posłuchanie dwie niewiasty do niego wyszły. Jedna stara w czarną suknie przyodziana, a druga moda i wielkiej urody w bieli i z krzyżem na piersi. Obie na kolana padają i z wielką uwagą słów bożego posłańca słuchają. Co ten rzekł do niewiast, tego Osmółka już nie słyszał, gdyż z przerażenia uciekł.
Miejscowości w jakiej dwór ów się znajduje, diabeł nie zna, bo i po co mu to wiedzieć. Nie trzeba być jednak Sherlockiem Holmesem, aby w mig odgadnąć, że to dwór Duniewiczów chodzi.
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death |