No Matki Qwerty'ego powiedziały mu w wizji, aby właśnie dyskutować z Mitrą. Bo wcale nie może być taki dobry. To mu okropnie namieszało w głowie i stracił kotwicę, jaką był jego Bóg. Choć w sumie nie do końca ją utracił, bo nie wie, czy ufać Matkom. Ale tak właściwie to tylko gorzej, bo niepewność przytłacza bardziej od złych wiadomości.
Myślę, że Qwerty tak naprawdę nie będzie chciał ani powrotu Mitry, ani też obecnego panowania Anny. Choć woli Mitrę od Anny. Jakikolwiek by nie był Mitra, to ma chociaż 4k lat, więc zasługuje na szacunek chociażby ze względu na to, że nie zabił się, żyjąc tak długo
Endgame Uiopa to obalenie Anny i stworzenie nowej władzy w Londynie w postaci albo demokratycznej rady Primogenu (na te stanowiska obsadziłby Heroldów), albo ustanowienie Scarlet jako Księżnej, którą mógłby kontrolować.