Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-03-2021, 21:26   #359
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
a- Nico, niestety mam dla Ciebie dobrą i złą wiadomość. Dobra to taka że Herszt i ten twój czaromiot co go zgasiłeś siekierą to ta sama osoba. A zła, że niestety, ale zginął szybko, do tego nieświadomy zbliżającego się końca. Aczkolwiek nie można mieć wszystkiego.

Jako że nikt nie był chętny dźgnąć Wilhelma, Dietmar sam wyciągnął sztylet i spróbował wbić ostrze w odsłoniętą część ciała Juniora. Ku uciesze Maga, nie był on w stanie uszkodzić skóry Byka.
- Wygląda na to że standardowa osłona którą was wspomagałem, w tutejszych warunkach również działa zdecydowanie mocniej. Nie wiem czy chcemy sprawdzać o ile mocniej, ale sam fakt że nie byłem w stanie Cię dźgnąć dobrze nam wróży. Mamy broń która daje Wam osłonę, bez negatywnych skutków, dla was czy otoczenia.

Dietmar skupił swoją uwagę na Wilhelmie, który ponownie wchodził do niebezpiecznej strefy.

Juniorowi ciężko było zebrać biały był gdyż większość upaprana była w posoce nieszczęśnika, aczkolwiek po chwili Byku dysponował już ilością zbliżoną objętością do ziarna fasoli. Wilhelm już miał się wycofywać, lecz jego okrzyk wywołał wilka z lasu, a właściwie to stwora ze ściany. Potwór z wściekłością ruszył na bohatera.

Dietmar zwrócił się ponownie do Nicolla:
- Jego tarcza dalej działa, w sensie fluktuacje takie jak przed wejściem w strefę, więc wnioskuje że mam rację. Czujesz to? Junior wygląda normalnie, więc to nie kwestia jego ani czaru, lecz mimo tego, z jakiegoś powodu osłabłem. No chyba że, mimo wszystko jestem zwyczajnie stary…

Felix zajął pozycje przy bramie. Zrobiło się chicho, widocznie reszta drużyny faktycznie odpoczywa i obmyśla plan. W tej ciszy, przeplatanej jedynie odgłosem spalanych pochodni, Krasnolud bardziej usłyszał aniżeli dojrzał ruch po drugiej stronie. Kilka z postaci ruszyło do bramy i zaczęło grzebać przy mechanizmie. Felix nie był głupi, stał przyczajony w takiej pozycji aby drzwi otworzyły się na niego, ukrywając jego obecność – co po chwili nastąpiło. Przez bramę przeszedł kolejny półnagi mężczyzna z pochodnią i zwyczajnym krokiem ruszył w stronę jaskini. Bohater miał jeszcze chwilę czasu na reakcje zanim brama się zamknie.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline