- JA ci dam dam rekwirować samochód starszego stopniem - wycedził Daichi do Enkh- Posterunkowa, jechałem tutaj najszybciej jak się da, żebyście miały wsparcie, a wy mi tu mandatem? Gdzie Aiko?
Miał rację, że do tak nieobliczalnej policjantki trzeba będzie przyjechać jak najszybciej. Ciekawe czy zniszczyły z Aiko coś więcej niż frachtowiec? I kto będzie to wyciągać?
- Dobra ocaliłyście panią Aibo, o Szpet nie mówiąc. Brawo! Dobra robota, ale co macie na swoją obronę, że zatopiłyście cały statek? I czy na statku się skończyło. - wskazał ręką na przedmiot problemu. - Trzeba będzie ciężkiego sprzętu, albo stada Tkaczy Metali, żeby to wyłowić. O awanturze od ekologów po drodze nie mówiąc Co macie na swoje usprawiedliwienie? Posterunkowa Enkh? No i zemdlała... -wywrócił oczami kręcąc głową. Z tym nieobliczalnym babskiem zawsze były jakieś problemy. Chciało mu się zapalić nawet bardziej niż kiedy Kun proponował mu papierosa. Nie było co się pchać Aiko w leczenie.
- Pani doktor jak się czujecie? Dobra, czy wasz samochód nadal działa? Nie mam tyle miejsca w samochodzie. Nawet jak wsadzę Migmara na dach. A w ogóle to nie mogę go ciągle wozić na dachu. W końcu mu uszy przewieje albo gorzej...
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh |