wszyscy chwilę odpoczęli, miał czas aby przepłukać usta i się czegoś napić, sprawdzić ekwipunek jak i zebrać myśli.
Podzielał trochę obawy Nico o zabawy z jaskinią bo to proszenie się o kłopoty ale nie zamierzał nic mówić, szkoda teraz czasu na jakieś spory i dodatkowy stres. - jeśli ten za drzwiami to był cały szef tej bandy to nie był zbyt mądry.. ale jeśli udało się nam go zabić to chociaż będzie spokój i większość powinna zostać bez rozkazów - wtrącił Uszko, chciał liczyć, że główne zadanie jest za nimi ale nadal coś z tyłu głowy mówiło mu, że to nie mogło być tak proste a Nico może mieć rację, że jest ktoś jeszcze kto nie chce się ujawniać. - Co do magów to mieli być porywani i przetrzymywani więc nie zabijałbym ich na dzień dobry, pytanie tylko czy mając taki potencjał w postaci wyspy wzmacniającej kilkukrotnie ich magię będą chcieli tak łatwo sobie odpuścić kiedy okażę się, że nie ma nikogo kto by nimi rządził
Wstał i zaczął zbierać swój ekwipunek sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu, przerzucił plecak przez plecy po czym rzucił - no cóż nie ma co się obijać robota czeka na dokończenie |