Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2021, 21:06   #298
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
czas nieznany
Rhyshard, Lauga, Ash


Kiedy tylko lekko uchylili drzwi, a ich oczom ukazała się komnata, jakiegoś rodzaju złe przeczucie zrodziło się w ich sercach.

Rhyshard pamiętał, że bandyci, którzy ich tu zamknęli przed wejściem narzucili na siebie oraz im czerwone płaszcze, które potem zabrali ze sobą. Z całą pewnością nie robili tego bez powodu, toteż drużyna spośród porzuconych przy celach ubrań wybrała te najbardziej zbliżone do barwy, która zapamiętał krasnolud. Nie mogli mieć jednak pewności czy to wystarczy, ani... na co właściwie wystarczy.

Komnata była nieduża i posiadała trzy otwory drzwiowe. Rhyshard pamiętał, że te na lewo, którymi wchodzili były zakluczone, a więc istnieje ryzyko, że Czerwone Płaszcze, wychodząc ponownie je zamknęli. W samej komnacie nie było żadnych przedmiotów prócz trzech grobowców i spoczywających w nich szkieletów.

Ostrożnie, starając się stąpać cicho jak to możliwe, odchylili drzwi szerzej i ruszyli w stronę wyjścia. Coś jednak zmąciło ową ciszę. Z trzech stron usłyszeli głuchy gruchot kości powstających z grobowców szkieletów, udźwięczniony zgrzytem metalu ich zbroi. Kiedy odwrócili się w stronę najbliższego grobowca dostrzegli martwego wojownika, który szykował się do boju, nakładając hełm na pozbawioną miękkich tkanek głowę.

Inicjatywa
Umarli Wojownicy: 15
Ash: 14
Lauga: 10
Rhyshard: 6
 
Rewik jest offline