-Wysiadaj wsiadaj co to kurwa ma być?!- zastanawiał się Jacuś słuchając nowego dowódcy, ex kumpla z oddziału co tam karze czy rozkazuje czy jakie tam huje robi dowódca w w woju podkomendnym.
- Kurwła.. dawajta mi to kierownice. Od kiedy miałem prawko, a nawet wcześniej piłowałem starą golfiastą rakietą ojca na parkingu dyskonta to i powymijam przyczepu i sru prosto w komando nas wpierdole.- wrzeszczał Pep przepychając się na przody Rzubera chcą wepchnąć się na miejsce kierowcy nawet jakby miał kierować na czyiś kolankach. Czy to wciąż obecny alkohol w żyłach, czy to chęć wykazania się czy huj wie co go to do tego zmotywowało? Odpowiedź jest prosta "huj wie" XD