08-04-2021, 11:30
|
#69 |
| Młodzieniec nie spodziewał się grobowca w piwnicy. Przypomniał sobie słowa mentora, który mawiał by spodziewać się niespodziewanego. Idealnie pasowały do sytuacji. - Potwór może jest gdzie indziej, ale jeśli w sarkofagach są szkielety to zupełnie zmienia sytuację. Chcę się upewnić. - odpowiedział Cahnyrowi i wraz z Orionem zabrał się za otwieranie dziecięcych sarkofagów. Niestety pustych.
Po złożeniu szczątków odmówił modlitwę za zmarłych prosząc bóstwa o spokój dusz dzieci. - Sprawdźmy sarkofagi rodziców. Upewnijmy się, że jest sens ich szukać. - wyjaśnił. Widząc niechęć ze strony towarzyszy skorzystał z łomu Kaladina, jednak bezskutecznie. Płyty okazały się ponad jego siły. Z głębokim smutkiem zrezygnował. - Możemy ruszać dalej. Za Tobą Kaladinie. - ustawił się w szyku gotowy do podjęcia dalszej drogi. |
| |