Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2021, 10:42   #105
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację
Jace odczekał spokojnie przyglądając się pracy druida-żywiołaka. Bardzo przydatna zdolność. Czas upływał powoli, więc chłopak zajął się skanowaniem otoczenia przy wykorzystaniu świecącego, latającego kamienia. Gdy Hannskjald dał znać, że są blisko, psionik skupił się na wykryciu myśli. Na początek nie czuł nic. Albo stukanie było poza zasięgiem, albo blokowała je skała, jednak gdy żywiołak odłupał kawałek skały odsłaniając większą grotę, Jace poczuł myśli.
~ W porządku, nic nam nie grozi ze strony pukającego. ~ odezwał się do pozostałych.
Weszli do środka czegoś, co musiało być jakimś głównym punktem tej strony kamieniołomów. Jace puścił światło przodem, które ukazało skalę zniszczeń, zawalisk, kurzu. Po chwili namierzył stukot dochodzący spod przewróconego wózka pełnego kruszcu.
- Rufusie, chodź, trzeba go uwolnić! - psionik podbiegł do leżącego krasnoluda i spróbował podnieść wóz. Dla postronnego obserwatora wyglądało to dość dziwnie, gdy niepozorny i szczupły mężczyzna ruszył wóz. Psionik od dawna otoczony był lekkim polem telekinetycznym znacznie zwiększającym jego zdolności fizyczne. Nie musiał korzystać z czarów, by zwiększyć swój udźwig do poziomu dorównującemu trollom.

- Spokojnie, nie jesteśmy. Jesteśmy prawdziwi z krwi i kości i uratujemy cię...
Wtem poczuł drżenie ziemi, a chwilę później tunel zawalił się. Z początku nie był w stanie stwierdzić co się stało, huk był oszałamiający, Jace zdążył jedynie podeprzeć wóz plecami, chowając się nieco pod niego i zasłonić twarz płaszczem. Modlił się do Iroriego, by ziemia nie zasypała go żywcem. Gdy kurz zaczął opadać, w przebijającym się przez niego blado-niebieskim blasku mężczyzna dostrzegł źródło hałasu. Ich tunel się zawalił.
- Tamtędy raczej nie wyjdziemy. Nawet jeśli Hannskjaldowi uda się to odgruzować, widać że ta droga jest zbyt niestabilna. - powiedział.
- Lauro, masz się jak skontaktować z Mikelem? Trzeba dać mu znać, że jesteśmy cali i ostrzec, by się tu nie pchał.

Uwolnili krasnoluda i mogli upuścić wózek z powrotem na ziemię. Jace odkaszlnął gdy kolejna chmara kurzu wzbiła się w powietrze.
- Cóż... może to jednak ty uratujesz nas? Wiesz jak się stąd wydostać? - spytał krasnoluda dochodzącego do siebie pod opieką Laury.
- Jestem Jace, to jest Laura i Rufus, a tamten żywiołak to Hannskjald. Jesteśmy Mścicielami z Phaendar i tropimy Żelazne Kły. - przedstawił wszystkich. - Co tu się stało?
 
psionik jest offline