Migmar stanął pomiędzy Daichim a Aiko wyciągając po jednej dłoni w stronę każdego z nich - Tylko spokojnie wszyscy jesteśmy po ciężkich przejściach. Tak jak mówiłem świetna robota Aiko masz prawo być zmęczona masz też wiele racji Pani Sato już wzywa pogotowie zaraz przyjadą po funkcjonariuszkę- Najpierw postanowił ułagodzić dziewczynę. - Wiem że po nas tego nie widać ale my też wracamy z ciężkiej operacji prowadzimy śledztwo w sprawie porwania małego chłopca który może nie żyć stąd Daichi jest taki napięty bo to rodzic pomyśl co byś czuła jakby coś groziło jakiemuś niewinnemu chłopakowi ? Prosta operacja pod przykrywką zmieniła się w bijatykę z mechami pojmaliśmy groźnego terrorystę który prawdopodobnie zabił swoich rodziców i chyba jest tym Objawionym z przepowiedni o której ci opowiadałem- Spróbował przedstawić Daichiego w lepszym świetle. - Moim zdaniem niepotrzebnie ciągnąć ten konflikt któregoś dnia po pracy zaproszę was wszystkich na drinki żebyśmy nad kuflem czy szklanicą mogli przepić wszystkie żale ok ? Ale z pewnością nie dzisiaj |