Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-04-2021, 07:28   #210
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Zaczął się taniec. Taniec w milczeniu i bez akompaniamentu jakiejkolwiek muzyki. Tak odmienny od pianina, które przed chwilą rozbrzmiewało. Cath tańczyła pięknie. Heroldom Mitry zdało się, że wręcz słyszą muzykę. Pozy zdały się coraz bardziej wymyślne. Ruch był coraz szybszy. Tony stojący najbliżej niemal usłyszał jak w nienaturalnym wygięciu zrywają się mięśnie w wampirzym ciele.

Gdy wampirzyca zakończyła swoje przedstawienie Anna zaklaskała. Czyżby nie poznała się na prawdziwym pięknie? Tony usłyszał, że westchnęła. A może taniec pobudzający zmysły w wykonaniu wojowniczego Valeriusa nie wyglądał jednak tak dobrze jak w wykonaniu Cath? Trudno było powiedzieć.

Trzeci wystąpił Cardoza. Postanowił zaśpiewać żeglarskie szanty. Pomysł zdał się zgoła chybiony z racji miejsca jakim była luksusowa posiadłość brytyjskiej szlachcianki. Jednak zdarzyło się coś niesamowitego. Pierwszą trafiło Nafeesę. Kobieta zaczęła tupać do rytmu melodii. Po chwili zarówno lady Anna jak i lady Elizabeth śpiewały wpadający w ucho refren.


Kolejna wystąpiła Nafesa. Co zabawne wchodząc na podwyższenie pod nosem nuciła nadl śpiewane przed chwilą szanty. Po odchrząknięciu recytowała jakiś poemat. Z pewnością był poruszający, choć nikt z heroldów nie znał starożytnej greki. A nawet jeżeli znał, to teraz jej nie pamiętał.

Po skończonym wystąpieniu Anna zaklaskała i poprosiła o chwilę na przemyślenie wszystkich występów.

Moorhampton była blada nawet jak na wampira. Unikała spojrzeń innych. Najpierw rozszarpano jej gardło w walce, której nie chciała… potem pokonano ją w konkurencji, w której była faworytem.

Anna w końcu wróciła.

- Zgodzcie się ze mną zapewne, że najbardziej nasze serca porwał występ kapitana Cardozy. To on jest niekwestionowanym zwycięzcą. Drugie miejsce należne jest lordowi Valeriusowi, za ukazanie tej jakże ciekawej interpretacji sztuki tanecznej. Z pewnością człowiekowi nie udałoby się coś takiego. Dziękuję też Nafeesie, za tę cudną recytację. Skłaniała ona do rozmyślań o życiu i śmierci. W obliczu dwóch panów trza przyznać, że niestety zasłużyła ona ledwie na trzecie miejsce.

Jak widać lady Moorhampton nie zasłużyła sobie nawet na wzmiankę.

***

Po niecałym kwadransie wszyscy zebrali się w bibliotece Anny Bowsley. Gospodarz przystąpiła do objaśniania zasad.

Na półkach znajdują się księgi z szeregu różnych dziedzin. Historii. Inżynierii. Religii. Okultyzmu. Alchemii.

- Będę wybierać księgi losowo. Każdemu będę zadawać pytanie z losowej strony księgi. Gdy komuś nie uda się odpowiedzieć, to odpada. Czy wszystko jasne?
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline