12-04-2021, 09:29
|
#39 |
Markiz de Szatie | Lewko nie wiedział czy to wzmianka o beczce wina tak Pijanicę rozochociła i do czynu natchnęła, czy zgoła inszej natury domagania się odezwały. Nie trzeba było jednak młodemu czartowi dwa razy powtarzać, bo skory był on do działania.
Dreszcz żarliwy go przeszył, gdy swawole czynione jeszcze za czasu ziemskiego żywota wspomniał. Nie raz raptu i zajazdu bowiem dokonywał, toteż z wielką ochotą, którą diablo rozpalone oblicze znamionowało, rychło zabrał się do realizacji planu, aby strzechy wyziewem z trzewi Bimbrowskiego, niczym kropidłem plugawym zmoczone, łacno językiem ognia piekielnego poczęstować. |
| |