Wąpierz widząc, że każdy już zna swą powinność i zajęty jest swoimi sprawunkami, ruszył spokojnym krokiem w kierunku domostwa wójta. Swymi nadludzkimi zmysłami zajrzał do wnętrza chałupy sprawdzając ile osób przebywa w środku. Podszedł do drzwi po czym zapukał w nie głośno trzy razy. Zamierzał jak to on prosić najpierw gospodarza o gościnę, mając w zanadrzu wymyślone kłamstwa i preteksty a gdy już usłyszy przyzwolenie i przekroczy próg...
Gabryjel uśmiechnął się okrutnie i ponuro, w poprzednim życiu uwielbiał polowania, ale dopiero teraz, będąc martwym czerpał z nich prawdziwą przyjemność.