Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2021, 10:16   #41
8art
 
8art's Avatar
 
Reputacja: 1 8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację8art ma wspaniałą reputację
Wypas, 19 shnyk-ranu

Milcarr wielce by zdziwionn, że jego wyglądającego na prostego żebraka tytułują panem, ale nie dał tego po sobie poznać, wszak żebrak był jeno przykrywką dla inszej profesyji, jaką się trudnił i było juz wielu takich, co srodze zapłacili za grzech niedocenienia biedaka.

- A dajże spokój - mruknął tylko do orka: - Przecie nie jestem jakim starym kaleką.

Chętnie spojrzałby na pastuchów przeganiających stada ale jeno mógł nasłuchiwać jednym uchem. Uznał, że tamci nie uciekną przecie i będzie można później z nimi pogadać, tym bardziej wedle słów orka pili potem na umór w gorzelni grombowego pociotka. A przecie nic tak języka nie rozwiązywało jak łyków kilka okowity. Sołtys też mógł chwilę zaczekać, aż podróżni członki rozgrzeją skostaniałe od mrozu i wichru.

Dając znak co by do wsi ruszać, zastanawiał się co też takiego musiało się stać że jeno rodziny jednej stada ucierpiały i najbardziej mu się zdawało, że czyjaś zła wola w to zaplątana musiała być, bo przecie nie mógł to być przypadek. A wiedząc, co w pismie mu nadanym stało, przyjmował pianickim zakładem, że pewnikiem ktos mniej życzliwy za pomocą szukanego przez uruka przedmiotu szkodę czyni Grombowi i familii jego.

- Członki rozgrzejem i pójdziem do Gromba.
 
8art jest offline