Stając nad schodami Kaladin zatrzymał się na moment.
- Wydaje mi się, że to nie wszystko. Nie chcę, żeby okazało się, że coś nas zajdzie od tyłu i zapędzi w kozi róg. Nie wiemy ile jeszcze może być tu wężowatych stworów. Wydaje mi się, że był jakiś pokój na końcu korytarza przy schodach, którymi schodziliśmy. Chodźmy sprawdzić zanim ruszymy głębiej. A może będzie tam więcej takich cacek?
Kaladin postukał tępym końcem włóczni o miecz przytroczony do plecaka.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |