- Uciekaj - szepnął Karaluch dyskretnie do towarzysza by golas tego nie zauważył - On gapi się na ciebie, nie na mnie. Spróbuję podejść bliżej i skręcić skur#%nowi kark.
Jak Nicollo powiedział tak zrobił. Ruszył jakby nigdy do przodu, starając nie zwracać na siebie zbytniej uwagi i zachowywać podobnie jak reszta przygłupów
.