- Ym... - było wszystkim, co powiedziała Aiko na propozycję Migmara, iż wypije jej nieświeże już ziółka. Nie chcą tego obserwować - a także pragnąc pomóc chłopakowi - szybko utkała żywioł tak, iż mikstura znalazła się wysoko ponad jej głową, poza zasięgiem tkacza wiatru.
- Wiesz Migmarze... - zaczęła, nie do końca wiedząc, co powiedzieć - To dosyć... ohydne? - spytała retorycznie, starając się nie zrobić krzywej miny - Ale jeśli chcesz, drugą porcję ziółek mogę zrobić i dla Ciebie, to naprawdę żaden problem... |