Pytanie z mojej strony.
Ile zajęła nam podróż do Dziedzictwa - dałoby radę popracować nad runami w tym czasie? - na trwałą bym potrzebował co prawda co najmniej 3 miechów, ale tymczasowe zdążyłbym nastukać.
Przysiądę z Lagerem i zapytam się ile ma tego piwa, po jakiej cenie i w jakich beczkach? Jakie też nowiny są z okolicy?
> Może w okolicy jest jakaś krasnoludzka diaspora (w razie czego wiedza krasnoludy/wiedza Imperium) do której można by sprzedać choć część piwa - moglibyśmy tam przetransportować napitek.
> Można by też rozreklamować się pośród umgi, choć... wojna dopiero się skończyła, ludzie wciąż pewno są bardzo cięci na dawi. Może nie być to za dobry pomysł.
> Możemy też się zatrzymać tutaj na dodatkowy dzień i trochę popić a nawet zabrać ze sobą trochę piwa, wszak przed nami długa droga
Oczywiście byśmy zapłacili.
> Jest jeszcze jedna opcja... chcemy zahaczyć po drodze o Meissen. Jeżeli dobrze zrozumiałem z tego co mówił Wernicky to krasnoludy tam się wykupiły. Pewnie będą cięci na nas ale... harr... moglibyśmy zabrać się statkiem wraz z ładunkiem piwa.
Co prawda oznacza to że zemstę w Nobitz będę musiał przełożyć na kiedy indziej, jednak pomoc Lagerowi jest dla mnie ważniejsza.
Gobi
dobieramy sobie stare hełmy:
bierzemy takie jak Cattusa:
Czy inspirujemy się całkiem współczesnym
designem?
Osobiście wg mnie te stare są chyba najlepsze.