Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2021, 00:56   #123
Ombrose
 
Ombrose's Avatar
 
Reputacja: 1 Ombrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputacjęOmbrose ma wspaniałą reputację
Cytat:
CHARLIE BARNES do: DAKOTA TRAVIS

Wiem, jak się czujesz. A przynajmniej potrafię to sobie wyobrazić, tak myślę. Pamiętaj jednak, że nie jesteś winna jej zniknięcia. Jeśli już, to jesteś z nas wszystkich najlepsza, bo byłaś z nią najdłużej w tym cholernym dniu. Jack mówił, że się z nią pokłócił, Evan w ogóle był gdzieś indziej, a ja w ogóle w innym mieście. Koniec końców to ty i Julia zawsze przy niej byłyście. Tyle że to ty byłaś jej najlepszą przyjaciółką. I nie tylko dlatego, bo tak blisko siebie mieszkałyście.

Pamiętam ten dzień z huśtawkami. Rzeczywiście... to nie są najlepsze wspomnienia. Ale koniec końców wszystko wróciło do normy. Może jest w tym coś optymistycznego. Jeżeli wtedy wszystko skończyło się dobrze, to może teraz również Tak myślę. Ale mam wielki news. Wchodź na czat grupowy.
1:50

Cytat:
CHARLIE BARNES do: CZAT GRUPOWY

Po pierwsze, dzięki za zajebisty obiad, Dakota Zobaczenie was było głównym daniem, jeszcze smaczniejszym od tego faktycznego. Tak cieszę się, że jednak ktoś w tym mieście jest jeszcze cały i zdrowy. Bez urazy, Evan.

Po posiłku wstąpiła we mnie energia. Jedliśmy i przypomniałem sobie o Alice karmiącej łabędzie. Nagle coś mnie naszło i poszedłem do parku stanowego. Tam napotkałem Julię z tym uroczym pieskiem. Dobrze, że była. Ja... mam nie do końca pozytywne wspomnienia z Kalisto Rivers. Ale ona dodała mi otuchy.
1:54

Cytat:
CHARLIE BARNES do: CZAT GRUPOWY

Ruszyliśmy w stronę jeziorka z łabędziami. Było dość zimno, ale szliśmy szybko. Ciągle oglądaliśmy się za siebie. Cienie wydłużały się, dziwne odgłosy rozbrzmiewały między gęstwiną drzew i krzaków. Gdybym był tak kompletnie sam, to bym się chyba zesrał ze strachu. To nie jest dobre miejsce. Ale wracając do tematu... Przy jeziorku jest wnęka wydrążona w skale. Chyba naturalnie. Była tam odkąd pamiętam. Alice i ja lubiliśmy zostawiać tam sobie liściki, czasami dodawaliśmy do tego czekoladki, albo karteczki z pamiętników. Wiecie, te, które wszyscy zbierali do segregatorów i wymieniali się nimi nawzajem. Niczego takiego nie znalazłem. Była tam natomiast torba sportowa Alice.

A w niej kurwa 10 000 dolarów.
Wysłano: 1:58

Cytat:
CHARLIE BARNES do: CZAT GRUPOWY

Skąd ona miała 10 000 dolarów?
Wysłano: 1:59
 
Ombrose jest offline