Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2007, 22:00   #48
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Edgar wstał sprawdził czy ma piwo i szczury (ale tak, żeby nie wyjmować).
-To ja wezmę ten pokój. A mnie proszę obudzić też na śniadanie.
Edgar z głupim uśmiechem poszedł do pokoju. W pokoju zdjął zbroję i rozwiesił mokry płaszcz. Spojrzał na Ruperta i się uśmiechnął:
-Dobranoc, szczury na noc.
Wyjął dwa szczury położył koło łóżka i im też powiedział dobranoc i położył się do łóżka. Podszedł do okna otworzył je i odezwał się do Ruperta.
-Nie mogę spać przy zamkniętym.
Leżał w łóżku i udawał, że śpi. Gdy Rupert wstał nawet na niego nie spojrzał, leżał. Gdy tamten zasnął a Edgar był tego pewny, delikatnie i cicho wstał. Schował sakwę do plecaka zostawił sobie tylko wytrychy, nóż, proce i kamienie. Wyjął linę i przywiązał ją tak, żeby móc wyjść i wejść przez okno. Rozejrzał się czy nikt nie idzie i zszedł na dół. Delikatnie przekradł się do domu Izoldy uważając by nikt go nie spostrzegł.
"Nienawidzę udawać idioty ale teraz nikt mnie nie podejrzewa."
Przyjrzał się uważnie domowi jak doświadczony złodziej mógłby tam wejść.
Wszedł do ogrodu uważając by nie zostać zauważonym, obejrzał wszystkie ślady czy nie ma czegoś niezwykłego. Szczególnie śladów nie ludzkich ani hobbicich, no elfich i krasnoludzich też nie szukał. Ścianę czy ktoś się po niej nie wdrapał a na koniec szopę i drzewo.
"Może znajdę coś co przeoczyli strażnicy."
Obejrzał najdokładniej jak mógł okiennice i cichaczem wrócił pod karczmę. Potem do pokoju. Odwiązał linę i ją schował.
"Chyba wszystko."
Wsunął nóż pod poduszkę i poszedł spać.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 28-08-2007 o 22:13.
Szarlej jest offline