Może chodzi o to, by każdego dnia bardziej skupiać się na otrzymywanych wskazówkach? Nie wiem. W każdym razie te rozmowy powinny być wokół czegoś oplecione, musi być dolewana oliwa do ognia, ale raczej powoli, niż gwałtownie. By się równomiernie paliło. Bo z czasem robi się z tego zwykła gadanina. A po pierwsze to nie jest cel tej gry, a po drugie to nawet nie wypada rozgadywać się o zakupach i innych codziennych aktywnościach, gdy przyjaciółka bohaterów jest od wielu dni zaginiona. To by wyglądało mało naturalnie. Konkludując: jeśli rozmowa ma się skupiać na Alice, to musimy mieć regularnie jakieś nowe rzeczy do poruszenia odnośnie. A czy można je zmyślać, to raczej tak. Tylko nie wiem do jakiego stopnia. Żeby nie było tak, że ktoś sobie zmyśli cały subplot, a potem wyjdzie rezultat sesji całkiem odwrotny, czyli nie wiadomo czy to, co mówią postacie ma być prawdą (i na ile), czy ich wyobrażeniami. I do jakiego stopnia można szarżować.
W każdym razie niech Ombrose się wypowie. |