Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-05-2021, 12:51   #168
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

Bardin rzadko kiedy atakował pierwszy. Za dużo czasu poświęcał na analizę sytuacji. Spodziewał się, że Zachariasz będzie strzelał, a Galeb i Vessa rzucą się do walki.
- Słuchajcie - krzyknął - możemy się cofnąć i podjąć walkę za drzwiami!

Nie spodziewał się, aby ktokolwiek posłuchał jego głosu, ale uważał za swój obowiązek, zwrócić uwagę towarzyszy na korzyści wynikające z wykorzystania wąskiego przejścia. Przeciwnicy, zdawało się, mieli przewagę liczebną. Gladinson był przekonany, że mimo to, poradzą sobie z nimi. Ale jakim kosztem? Ostatnie starcie, w jakim brali udział, pozostawiło na kilku z nich rany. Zwyciężą, ale kto i jak zostanie uszkodzony? Ilu jeszcze przeciwników kryje się w dalszych korytarzach? Czy będą mieli czas, by zająć się ranami? Jego analiza skłaniała go do wykorzystania terenu tak, aby minimalizować straty. Ale jego analiza podpowiadała mu, że towarzysze i tak się go nie posłuchają.

Pomieszczenie było dość duże, starał się ustawić w miarę pośrodku, między strzelcami a nacierającymi. Widząc, że Klaus i Zach szykują się do strzału, szybko zszedł z linii ognia. Planował ochraniać strzelców przejmując ewentualnych przeciwników, którzy chcieliby do nich dobiec. Z drugiej strony dawał baczenie na rozwój walki wręcz. Gdyby strzelcy wydawali się bezpieczni, natomiast wojownicy wdali się w nierówną walkę, wtedy rzuci się im z pomocą.

W żadnym bądź razie nie planował pozostać bezczynnym. Przy takiej liczbie przeciwników na pewno znajdzie się ktoś, z kim można będzie się zmierzyć.

Od razu też rozglądał się i czynił plany na zapas. Swoją rolę w tym starciu widział jako wsparcie tam, gdzie będzie najbardziej potrzebny. Mimo, że nie był wojownikiem, był khazadem i władał bronią wcale nieźle. Do tego jego solidny pancerz i tarcza pozwalały mu odpierać przeciwników. Sądził, że z tego powodu nadaje się do tego zadania najlepiej. Mógł długo powstrzymywać ataki na strzelców, mógł też zasłonić rannego towarzysza. Mógł zająć któregoś ze stworów tak, aby wyrównać szanse kompana ulegającego przewadze liczebnej.

A gdyby sytuacja zaczynała wyglądać źle, gdyby któryś z towarzyszy został poważnie ranny, to właśnie on, Bardin, powinien unieść go do poprzedniego pokoju. Tam stojąc w drzwiach mógł nawet sam jeden bronić rannych, choćby został sam jeden.

Inżynier lubił planować. Lubił tworzyć w głowie plany, schematy, strategie. Ale młot bojowy nosił nie od parady i częściej ranił nim przeciwników, niż oni jego.

- Przygotować się do abordażu - mruknął pod nosem, ruszając w bój.




Bez uników (brak zdolności).
Jeżeli zajdzie taka potrzeba, wykonanie akcji odepchnięcie, aby chronić strzelców lub rannego towarzysza przed przeciwnikiem.

W pozostałych wypadkach w ramach rundy 1 akcja to wycelowanie (+10WW), druga akcja to zwykły atak. Razem z bonusami powinno to dać WW na poziomie 68. Ewentualnie wykonanie szarży, jeżeli trzeba dobiec do przeciwnika (również +10WW=68).

Parowanie jeden raz na rundę, darmowe dzięki tarczy.

W przypadku utraty znacznej części żywotności wykonywanie akcji ostrożny atak.

Przy dalszej utracie żywotności, grożącej śmiercią, proszę o zatrzymanie akcji.

Wedle uznania MG, Bardin może również użyć akcji szaleńczy atak, gdyby miał dużo zdrowia, nie było sensu używać odepchnięcia, a zaszła potrzeba ratowania towarzysza.

Tak poza tym to pozostawiam MG sporą dowolność w pracy mechaniką - akcje wedle uznania, aby fabularnie było fajnie, nie będę się czepiać szczegółów.

 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 01-05-2021 o 13:04.
Gladin jest teraz online