Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-05-2021, 22:10   #69
Arthur Fleck
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Von Czirn gniew poczuł okrutny, większy od pożądania, choć teraz to lubieżna i nieopisana żądza kierowała każdym mięśniem i kością wąpierza. To jednak nie ciało, a przynajmniej nie każda jego część stanowiła największy oręż w zanadrzu krwiopijcy. To umysł, zimny, cyniczny i przewrotny sprawiał, że Gabryjel wychodził zawsze cało z każdej opresji, stawał nieuchwytny dla swoich wrogów.
Wiedźma pozostawała mu zupełnie obojętna a jej lamenty w ogóle nie ruszały do czasu gdy jawnie został zaatakowany. Przecież złożył przysięgę, i co z tego, że nie szczerą? Słowa mają moc, może nie dla wąpierza, ale dla całej reszty chyba tak. Przynajmniej taką miał nadzieję, bo im więcej głupców bardziej ceniących swój honor niż życie, tym łatwiej zwodzić, kłamać i oszukiwać.
W myślach przywołał córkę wójta do siebie. Wiedział, że dziewczyna go zbałamuciła, więc teraz on musiał zbałamucić ją. Przebić przez prasłowiańską magię i wykorzystać całą swą charyzmę, swój urok, wdzięk i polot. Zachwycić, rozkochać, zniewolić. Sprawić by przeszła na jego stronę i zwróciła przeciwko swojej pani.
Mówił do niej choć wcale nie poruszał ustami i tylko ona go teraz słyszała.
- Lidko, jeśli nie wrócisz zaraz do mnie, to złamiesz mi serce i odejdę. Nigdy mnie już nie zobaczysz, nigdy nie zaznasz moich pocałunków, dotyku moich dłoni, westchnień ani spojrzeń. Czy twoje uczucia były kłamstwem i mnie zwiodłaś? Rozkochałaś w sobie do szaleństwa a teraz porzucasz? Wiedz, że żadna niewiasta nie sprawiła, tego jak się teraz czuję. Oszałamiasz mnie i zachwycasz, czarujesz moje zmyły i nie marzę o niczym innym jak wziąć cię w posiadanie. Zostań moją własnością, a wtedy i ja będę tylko twój. Niech nic, ani mój książe Asmodeusz, ani twoja pani jęga nas nie poróżni, zostańmy kochankami, już na wieczność. Uczynię cię na swoje podobieństwo, istotą nocy a nasza miłość już nigdy się nie skończy. Jeśli ty mnie nie obronisz przed swą panią, ja będę musiał stawić jej czoła i najpewniej zginę. Zrobię to z twoim imieniem na ustach. Warto było doczekać tej chwili gdy cię poznałem. Szkoda, że tak okrutnie, tak szybko i niesprawiedliwie to się kończy. Żegnaj Lidko, wspomnij o mnie czasami, gdy w gorące, parne noce sama będziesz leżeć w łóżku.
 
Arthur Fleck jest offline