Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-08-2007, 05:08   #83
Midnight
Konto usunięte
 
Midnight's Avatar
 
Reputacja: 1 Midnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputacjęMidnight ma wspaniałą reputację
-Byłoby zaszczytem dla nas być goszczonym przez Panią ale obawiam się że nadużylibyśmy tym samym Pani gościnności... Chciałbym też spytać jak się tu znaleźliśmy i gdzie dokładnie lezy ów klasztor...

Dziewczyna obdazyla go promiennym usmiechem.

- Klasztor ten znajduje sie na niewilkiej wyspie nalezacej do mej rodziny juz od bardzo dawna. Najblizszym nam sasiadem sa ziemie Castilli zajete obecnie przez Montagine.

Gdy to mowila jej oblicze z radosnego przemienilo sie w powazne, wrecz smutne.

- Morze wyzucilo was na brzeg dwa dni temu. Od tej pory zajmoja sie wami mnisi. Trafiliscie do klasztoru gdyz lezy on znacznie blizej od mego domu. Reszta zal.....

Zapewne chcial powiedziec cos wiecej lecz rzerwaly jej slowa Avalonczyka.

- Chcę wyjśc! Potrzebuję powietrza! Szybko! Gdzie jest wyjście!


Nieco z przestrachem przes sekunde lub i dwie spogladala na niego po czym wskazala za siebie mowiac.

- Te drzwi prowadza do ogrodu...


Po czym odsunela sie przepuszczajac go. Wtem jedne z drzwi otwarly sie ze skrzypieniem zawiasow. Dziewczyna szybko pobiegla do Tristana, ktory ledwo mogl ustac o wlasnych silach.

- Alez nie powinienes wsawac kawalerze. Toz to nierozsadne i grozne dla twojego zdrowia jak nie zycia.

Jej znaiepokojony i mocno wystraszony wzrok szulak pomocy u Francisco jako jedynym obecnym na korytarzu. Rob wybiegl zaczerpnac swierzego powietrza.

O'Connor


Po ogrodzie spacerowalo kilku mnichow w bialych szatach lecz ujzawszy cie skierowali sie natychmiast do wnetrza budynku.
 
__________________
[B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B]
Midnight jest offline