Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2021, 20:30   #174
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Wielkie zwierzoludzkie bydle nakurwiało z siłą taranu, ale i Galeb nie należał do miętkich. Gniew jednak napędzał jego ciało do najwyższego możliwego wysiłku. Rany były bolesne, ale możliwość...

zarżnięcia tego brudnego chaośnickiego bydła i jego krwią wymazanie kolejnej Urazy...

... było słodsze i bardziej odurzające niż najlepszy trunek.

Cieknąca z boku i nogi krew była ciemniejsza niż ludzka i gęstsza. Wygasił młot, odpiął tarczę. Pozwolił towarzyszom by zajęli się jego ranami.

- Dziękuję. - odparł twardym głosem - Kolejne blizny do kolekcji. Dzięki Bardinie, jak wrócimy do obozu oddam ci ze swojego zapasu. Pośród moich dawnych drużynników był oddany Grimnirowi dawi. Miał na imię Grundi. Wspaniały wojownik i solidny przyjaciel.

- No... na zdrowie.
- rzekł gdy już go zaszyto, rozsunął bandaże i wypił miksturę paroma dużymi haustami.

Pozwolił towarzyszom zająć się przeszukiwaniem pomieszczenia i ciał zwierzoludzi. Sam natomiast poprawieniem skórzni i płyt pancerza by nie raziły świeżo opatrzonych ran.
 
Stalowy jest offline