Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-05-2021, 21:10   #142
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
"Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca."
Tak brzmiało jedno z dawnych powiedzeń, które Konrad poznał podczas licznych wędrówek i (mniej licznych) godzin spędzonych nad księgami. Mądre powiedzenie, lecz nie zawsze można było postępować roztropnie. A już z pewnością nie wtedy, gdy przesłanek, według których podejmowało się decyzje, było za mało, lub były ze sobą sprzeczne. Tak jak w tym przypadku.
A los, albo też ścierające się ze sobą siły, najwyraźniej się na nich uwzięły, czego dowodem było zaproszenie, które przyszło w najmniej pożądanej chwili.

- Będziemy - powiedział, nie poświęcając posłańcowi więcej uwagi, niż to było konieczne. - Przekaż tę odpowiedź swemu panu.


- Nie wypada odmówić, gdy dostaje się takie miłe zaproszenie - powiedział z dość wyraźną ironią w głosie, gdy za sługą zamknęły się drzwi. - Trzeba by się zastanowić, jakimi informacjami podzielić się z panem von Weinerschlosse.
- Astrolog gada z takim sensem, jak wróżka na jarmarku
- dodał - ale nie chciałbym nieostrożnym słowem wysłać go do lochu. Ani też nas, jeśli ten wysoko ustosunkowany głupiec, von Weinerschlosse, będzie mieć do nas jakieś pretensje.
- Z pewnością oni i my podążamy innymi drogami
- nawiązał do słów Petera - więc trzeba będzie jak najszybciej wyjechać z miasta, zanim kolejny ktoś z wyższych sfer wpadnie na jakiś szkodliwy dla nas pomysł. Najlepiej skoro świt.
 
Kerm jest offline