14-05-2021, 12:26
|
#118 |
| Puck chciał krzyknąć, ale zaniemówił z wrażenia. Skojarzył postacie z rodzicami dzieci. Posmutniał, ale nie było czasu na wahania. Towarzysze zadziałali odruchowo i pan Durst został pokonany. Po chwili jego los podzieliła pani Durst. Smutek spłynął na Pucka gdy zadawał ostateczni cios.Wiedział, że kończy ich cierpienia, jednak podświadomie stawiał się na ih miejscu. Uwięzionych, proszących o śmierć. - Obyś miał rację Orionie. Po zobaczeniu tego domu przestałem wierzyć w wiele rzeczy. - westchnął Puck. |
| |