Stanisław zaciskał zęby, żeby nie wrzasnąć na krewnego, ale w końcu burknął:
- Przebiśnieg jak sama nazwa wskazuje przebija śnieg. Jest symbolem pokonania zimy, to najlepszy kwiat jaki mógł ją określić, nie?
Miał paskudne wrażenie, że i tak nie przekona ojca, a tym bardziej Stryja:
- Zainteresowali byście się bardziej, co drugi syn wygaduje do Armstrong... Właśnie stoi przed nią, Leslie go zakryła. O kurwa! -ruszył ratować młodszego zanim coś palnie. Stefan
Zrobiło mu się nawet ciepło na sercu, że Leslie próbuje go osłonić przed generał Armstrong. Rzadko kiedy ktoś stawał w jego obronie, więc doceniał. Zastanawiał się komu przytaknąć w tej sytuacji- matce czy córce? Po tym jak temat zszedł na Mustanga, to młodociany musiał się odezwać. A już zwłaszcza po tym jak generał zaczęła się śmiać. To był imponujący widok i dźwięk. Przy tym musiał się wysilić, żeby się nie śmiać.
- Chwila, chwila, chwila! - wymachiwał otwartą dłonią jak szpadlem. - Donie Szanowny, po pierwsze względem Szka… generała Mustanga to nawet 2 tygodnie nie minęły żeby jego decyzja się uprawomocniła. Po drugie pomyśl i wymień przynajmniej po 5 rzeczy jakie zrobili dla Dona świętej pamięci Greed i pani Lisica. A potem wyliczcie ile z tego dla Was zrobił Mustang.
W przypadku mojego ojca mogę stwierdzić, że zapewnił mi dach nad głową z edukacją, W przeciwieństwie do matki nie wymagał, żebym zachowywał się jak Stasiek. Nauczył, że nie wszyscy muszą mnie lubić i to jest w porządku. Chromolić popularność kiedy trzeba robić sprawy słuszne. A i nie ma czegoś takiego jak być za ważnym, żeby przepraszać. I to na swoim przykładzie. No to mam już te 5, to wyliczcie swoje.
Pani Riza to przynajmniej nas oboje wyciągnęła z aresztu i opłaciła za nas kaucję! A Mustang? Jak się upił i wylądował jakimś cudem na diabelskim młynie i go stamtąd wyciągnęliśmy to miał tylko pretensje. Swoją drogą to jak tam trafił, to trzeba by wybadać. Na serio, dla dobra nauki to trzeba wybadać, skoro jako ślepy i pijany złamał ileśtam praw natury.
W sumie najwięcej pożytku ze znajomości z Mustangiem co ja mam to fakt jakich ludzi przy okazji poznałem. W tym Was Donie. Ale to w sumie nie jego zasługa. W sumie czego się spodziewam po facecie, który pozwala, żeby z jego podwórka nawiał tygrys…. To nie jest metafora, to się naprawdę zdarzyło! I ten tygrys napatoczył się na nas, więc generał się domyśla co było potem.
Po trzecie- wyszedł zza Leslie- , generale Armstrong dziękuję, że przywracacie mi wiarę w prawa boskie, natury i rozumu. Chociaż teraz się zastanawiam czy świeca ode mnie, żeby krew pani Hawkeye przeważyła u ich dzieci to nie za mało… I do tej pory nie rozumiem kiedy to raz rzuciłem sarkastyczną uwagę, że generał i Mustang…. To był jebany sarkazm i do tej pory nie rozumiem czemu nikt nie zaprzeczył. Zwłaszcza Mustang jakoś nie zaprzeczył przy zarzucie ojcostwa, a przecież pani Hawkeye jest w ciąży.
W sensie to generalnie wyskoczenie z nieślubnym dzieckiem to afron dla partnera, ale to jest szczególny afron, kiedy się z tym wyskakuje kiedy twoja żona jest akurat w ciąży. Ale skoro Leslie nie jest jego to co chciał na tym osiągnąć?
No i szanowny generale Armstong, ja nie mam prawa wnikać z kim i dlaczego zostawiliście mojego Dona, ale jej już wisicie wyjaśnienia. Może po tej durnej ceremonii pogadacie?
-Ste… Paweł! -Stanisław porwał brata sprzed wilczycy z Briggs- Nie rozdrapuj ran pani Armstrong. Kto wie jaka to była historia? Może nieszczęśliwej miłości? Wy i Andre wasz kompan zabaw. Wierny sługa rodu Armstrongów. Dorastaliście razem, zaczęły kiełkować uczucia. Ich różne pochodzenia stanęły na drodze. Andre szukał chwały i pieniędzy na wojnie. Może jeszcze ktoś trzeci się wtrącił tak, że już nie wrócił? - pokiwał smutno głową. -Stasiek, co ty pierdolisz? Jaki Andre? -- posłał bratu lodowate spojrzenie przesiąknięte oświadczeniem “Jak możesz być takim idiotą?!” -Milcz dziecko… Nie rozdrapujmy starych ran…- głaskał młodszego po głowie zanim Stefan nadepnął mu na stopę.
- Będę w pobliżu. I tak nie mam zamiaru uciekać przed rozmową z wami generale. I ewentualnym wyrokiem… O kurwa! Jules nikt nie mówił, że to ma być egzekucja młodociany mechanik pognał przed walczących.
- Julian stój! -wrzasnął Stanisław - To miał być pojedynek, a nie egzekucja
__________________ You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh
Ostatnio edytowane przez Guren : 15-05-2021 o 11:51.
|