Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 21-04-2021, 19:50   #271
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
-"Przepraszam... Teraz dopiero jestem w czarnej dupie..." -pomyślał Stanisław. Kolejno popatrzył na Samuela i Stefana, który skłonił się przed mieszańcem równie uroczyście co przedtem przed ich szaloną rodzinką. Ułożył usta w bezdźwięczny przekaz:
- Zamorduje was za to, wiecie?!

Ale przedstawienie musiało trwać! I nie chciał stracić twarzy przed Sao...
- Stawaj do walki jak mężczyzna! - polecił Alistairowi wyciągając szpadę.
- Powodzenia milordzie, niech Święta Panienka ma Cię w opiece. - oświadczył Stefan.
- Boga w to nie mieszam, toż to sprawa ludzkich serc - oświadczył celując szpadą w stronę intruza.

Pozostało mu liczyć, że Angelika rozpłacze się i każe im przestać, albo rozegrać sytuację tak, żeby wyszło, że dał Alistairowi wygrać. Uśmiechnął się do swoich myśli.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 21-04-2021 o 19:53.
Guren jest offline  
Stary 22-04-2021, 19:04   #272
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Sao nagle wyskoczyła przed Stanisława z ostrzem wysuniętym z kija.
- Stasia skrzywdzisz po moim trupie! – zakrzyknęła.
Mei Chang stanęła obok niej.
- Jeśli chcesz się być z moją siostrą, to pierw musisz pokonać mnie – zawłała.
Pani Bo Hai stanęła obok nich.
- Może lękasz się walki ze starą zielarką – zawołała.
Alatriste zaczął się pocić. Nie takiego obrotu spraw się spodziewał.
-[i] Ale… To się nie godzi [/i – zawołał Alatriste.
Nagle Stach poczuł chłód, jakby do środka wdzierał się do środka, przeszywał jego duszę, mroził serce. W drzwiach zobaczył znajomą sylwetkę.
- I sam wielbiciel przebiśniegów we własnej osobie – rzekła Genererał-Major Olivier Armstrong.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest teraz online  
Stary 24-04-2021, 14:15   #273
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Szkapa miał racje ty naprawdę masz jakąś super moc lowelasa Stasiek że armia kobiet staje w twojej obronie - Szepnął Samuel do piastańskich braci ledwo powstrzymując wybuch śmiechu. Potrzebował nacisnąć wyjątkowo bolesny punkt uciskowy na dłoni aby nie wyjść z roli i nie zacząć się tarzać po podłodze ze śmiechu.

Gdy już dał radę się opanować wyskoczył przed szereg i krzyknął siląc się aby brzmieć jakby miał silny Xngijski akcent

- Nie jesteś godzien aby walczyć z tymi dzielnymi damami bo uwiodłeś biedną pannę Ravennówne aby potem złamać jej serce?! A teraz przychodzisz tu gołodupcu kiedy wreszcie zaczyna układać sobie życie z moim jaśniepanem ?! To się dopiero nie godzi szubrawcu! Sądzisz że będziesz sobie teraz łatwo żył Mistrzu miecza bo skradłeś serce dobrej kobiety?! Twoje niedoczekanie! Ja Midorino ukażę cię za obrazę mojego Pana i jego przyszłej małżonki w najszczęśliwszym dniu ich życia!

Samuel bawił się przednio! Niech sobie Stasiulek nie myśli że tylko on potrafi tworzyć teatr jarmarczny na poczekaniu.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 24-04-2021 o 20:32.
Brilchan jest offline  
Stary 24-04-2021, 20:27   #274
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stanisław zastanawiał się jak ma zareagować na taki szereg kobiet stających w jego obronie, kiedy Samuel dorzucił swoje 3 grosze. Po cholerę się wtrącał przecież miał wszystko pod kontrolą! Bałwana bawiło to czy jak?
Potem na salę weszła jeszcze generał Olivier Armstrong. Poczuł zimną gulę w żołądku.
-" Poprawka... Teraz to NAPRAWDĘ jestem w dupie! Boże, coś jeszcze?" -pomyślał zerkając ku niebu. Ale skoro już tutaj była, to musiał pokazać, że jest odważny. I że się jej Nie Boi!

- A Pani to tutaj nikt nie zapraszał... - skwitował gromko i z zawadiackim uśmiechem.
- To będą bardzo pamiętne ostatnie słowa. I bardzo wymowne co do przyczyny śmierci... W sam raz na nagrobek z dopiskiem "Powiedział do Olivier Armstrong"- mruknął Stefan do Leslie. Raczej dalej go nie usłyszą.

Osobiście gdyby ktoś w przyszłości dokonał takich zniszczeń w przyszłej bazie Stefana jak Nowiccy pamiętnego dnia w Briggs... Nogi się pod nim zatrzęsły. I w pełni usprawiedliwiał taką reakcję! Nawet jesli mieli ze Staśkiem cholerne powody to bardzo łatwo mógł sobie wyobrazić jakim ciosem było uderzenie, czy dobranie się do twojego wieloletniego dzieła. Jemu dorośli ciągle coś wyrywali z rąk w imię "coś zepsujesz" czy "za mały jesteś na to". A obstawiał, ze nawet jeśli Olivier Mira Armstrong bpochodziła ze znamienitego i wojskowego rodu to wciąż była... babą. Babą bez alchemi. Obstawiał, że dostatecznie wielu w wojsku to musiało przeszkadzać, żeby utrudnić karierę. A tutaj proszę kobieta-generał. To wzbudzało w Stefanie szacunek, może nawet jakiś zalążek porozumienia. Osobiście miał wrażenie, że dla takiej Szkapy czy innych grubych ryb jakie spotkał był jak część bez zastosowania (nie-Alchemik, cywil i za mądry na swój status), więc rozumiał co to znaczy kiedy ktoś się zmawia by ci utrudnić, by pokazać gdzie jest twoje miejsce.

W po za tym Armstrong miała taką aurę co Siergiej Nowicki- emanowała szacunkiem i groźbą bólu jak wydychała powietrze. Jak oni to robili!? Nie to co Szkapa, który grał na nerwach pokazowym prezentowaniu jaki to on ważny. No może i pochodził z nizin i wychował się w burdelu, ale w po za tym... Alchemik, mężczyzna i w miarę jasny na skórze. Więcej ułatwień niż utrudnień.

A Stasiek zgłupiał, że mówi do Armstrong nie dość, że jest nie mile widziana, to per "Pani"? Jakieś życzenie śmierci, czy co?~! I zwłaszcza po tym jak pokazała, że ich rozpoznała (Wielbciciel Przebiśniegów).

- Wybacz Donie, pozwolisz, że się zajmę tym przypałem - skłonił się lekko przed Leslie. Wystapił naprzód.
- Ale będziemy zaszczyczeni jeśli GENERAŁ Armstrong zaszczyci uroczystość swoją obecnością. - młodociany mechanik wystąpił naprzeciw wszystkim w dworskim ukłonie i z szeroko rozpostartymi ramionami w zapraszającym geście. - Nie spodziewaliśmy się, że Generał przy swoim NAPIĘTYM grafiku będzie mógł się zjawić, ale witamy. "Gość w dom Bóg w dom" jak mówi Piastiańskie przysłowie.Przepraszam za wtrącenie się. Milordzie, kontynuuj skłonił sie ponownie do zebranych, potem przed Stachem.

Samuelowi pokazał kciuki w górę.

Wrócił na swoje miejsce przy Leslie i przed nią też się lekko skłonił.
- Donie, sugeruję na razie obserwować przebieg wypadków. Mam cuksy jakby co

- Ekhm... Tak... Drogie panie, doceniam ten wielkoduszny gest, ale to sprawa między mną, a panem Alistrem. - Stanisław próbował odzyskać rezon. Wystapił naprzód celując w przeciwnika szablą. - Stajesz do walki czy też pokażesz jak bardzo jesteś niegodny Angeliki... Midoriyo odsuń się, tylko ZAWADZASZ!

- "Błagam naprawdę się poddaj" -myślał.
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 01-05-2021 o 20:32.
Guren jest offline  
Stary 30-04-2021, 15:02   #275
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Generał popatrzyła to na Stefana, to na Leslie, i nagle zmarszczyła brwi, ale jeszcze nic nie powiedziała.
- Pan Alatriste zamierzał przybyć po swoją wybrankę, ale nieznane siły podrzuciły mu fałszywe pieniądze i został zatrzymany.
Angelika spojrzała na ojca.
- Jak mogłeś! – zakrzyknęła.
- To dla twojego dobra! – odkrzyknął jej ojciec.
- Na szczęście pewna szlachetna generał poręczyła za niego i tak oto tutaj jest – dokończyła generał

- To zapowiada się na nprawdę iteresujący ślub, nieprawda? – rzekł Wąglikowski
- O wiele ciekawszy niż moje trzy własne – Dodał Ildefons.
- Co wy mówicie, toż tu będzie zaraz rozróba! – zakrzyknął profesor N.
- No jak na dobrym piastiańskim ślubie. – mruknął dziadek nowicki.

Nagle przed rząd kobiet wyskoczył…
Jam Julies Mari Antonio Ricardo De Ricco – zakrzyknął rudy książę – W mej najwłaśniejszej osobie, która jest wam najznańsza. Ja tej kompletnie nieznanej osobie generalnej chciałbym rzec iże jest takie prawo, że jako osoba z monarszego rodu mam prawo reprezontować każdego kogo moja osobia uzna za godnego lub nie. Takoż proponuję iże ja będę reprezentować tego Stanisława jakiegoś tam. Zwięzca bierze te cztery niewiesty .
- Cooo? Ja ich nie chcę – zakzyknął przestraszony Alatriste
Czy ten rudy nas nie obraził? – rzekła May niezbyt rozumiejąc co książę gada.
- Mnie obraził też ten drugi tak energicznie mnie nie chcąc – dodała pani Bo Hai.
Generał przez chwilę była skonfundowana, ale potem nagle zobaczywszy przerażoną minę Ravena z diabolicznym uśmiechem powiedziała.
- Zgoda, ale bez tego… handlu ludźmi? Tylko pojedynek
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest teraz online  
Stary 01-05-2021, 21:17   #276
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stefan starał się nie spuścić wzroku kiedy patrzyła się na niego generał. Pojedynek na spojrzenia? Proszę bardzo! Szanuję generał, ale jeśli skoro jest człowiekiem kompetentnym to nie ma powodu, żeby spuszczać wzrok. Jednak wolał się nie uśmiechać. Przynajmniej dopóki Julian nie wyskoczył.
- To do niego podobne... -skomentował.
- Jakie cztery?! - wrzasnął Stanisław. - I jakie za mnie?! To znaczy... Julianie to wielce wieloduszne z twojej strony, ale...

Stefan przewrócił oczami. A temu zachciało się bawić w bohatera?!
- STA.... Ekhm... Milordzie, szanowny książę Julian już trochę nam towarzyszył. - oświadczył - Działo się coś dziwnego- był za nami. Było jakieś niebezpieczeństwo- też tam był. Jako, że w drabinie szlacheckiej stoi najwyżej wszelkie jego rozkazy mają najwyższą moc. Tak samo z zebranych najwyższy stopniem jest generał Armstrong. - łypnął na Mustanga licząc, że ten się skrzywi. Jak dla Stefana fakt, że Mustang jest również generałem nic nie znaczył. Gdy nie potrafisz wykrzesać z siebie autorytetu to takim stopniem można się podetrzeć. Ewentualnie stopień dostał z litości, więc nadal nic nie znaczy. Kontynuował: - Nie mówiąc o słynnej dewizie Briggs "Rozkazy wydają najsilniejsi". Wypada, że zgodnie z etykietą powinniśmy się podporządkować ich poleceniom. Nie mówiąc o tym, że żal by było zaprzepaścić życzliwość generała, który postarał się, żeby szanowny pan Alistair się tutaj zjawi.

Skłonił się, a potem syknął do Leslie i Samuela:- Przy odrobinie szczęścia Alistair zrobi Julianowi kuku i będzie po problemie. Na co im w tym przeszkadzać?
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 01-05-2021 o 21:56.
Guren jest offline  
Stary 10-05-2021, 13:24   #277
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel szepnął do Stefana - Jeżeli którykolwiek z nich spróbuje zmusić moją matkę do związku to mogą się pożegnać z życiem- Zasłonił usta aby wyciszyć parsknięcie śmiechem.

Mimo radosnego nastroju cały czas utrzymywał gotowość bojową aby pomóc w razie gdyby ktokolwiek z obecnych znalazł się w sytuacji zagrożenia życia.
 
Brilchan jest offline  
Stary 12-05-2021, 14:50   #278
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Pani Bo Hai z szerokim uśmiechem położyła dłoń na ramieniu syna.
- Hej, a kto mówi o zmuszaniu. Ten młody pan z Crete jest niczego sobie! – wybuchła śmiechem, a Alatriste emanował bardzo mocno aurą. „Ale ja się na to nie pisałem” .


Wyszli na zewnątrz. Valentine emanował pewnością co do wyniku pojedynku. „Mariusz” wyszeptał cicho „To prawie morderstwo!”
Gdy ludzie zaczęli się zbierać, Jakub stanął za Stachem i rzekł z wyrzutem.
- Przebiśnieg? Ale naprawdę przebiśnieg do takiej kobiety? Psujesz opinię męskiej części klanu!. Taki rachityczny kwiateczek. Wilczyca z Brigs byłoby dobre. Pancerna pięść Amestris. Pani niepowstrzymanego ostrza. Ale nie przebiśniegi.
Sergiej przewrócił oczyma.
- Nie wygarniaj mu aż tak. Zdesperowany był. Choć to było słabe. – powiedział bratu.

Tymczasem gdy panowie stawali naprzeciw siebie, Armstrong stanęła przed Stefanem i Leslie. Wychowanka greeda starała się zasłonić Stefana.
- Młoda panno musimy porozmawiać…
- Stara panno, nie mam zamiaru.
- Jak ty się odzywasz do matki
-[i] Jakiej matki. Ty mnie zostawiłaś, wychował mnie Papa Greed i Mamma Lisica. Nawet Mustang jest mi bardziej ojcem. [/] – zawołała. Stefan widział, że słowa córki zabolały generał. Ale gdy doszła do Mustanga, Olivier wybuchła gromkim śmiechem. Głośnym, szczerym, dudniącym.
- Z nim? Każda dziewucha mogła go mieć, wystarczało zawołać. A nosił przy sobie tyle prezerwatyw, że zatrzymałyby wystrzał z rusznicy przeciwpancernej.


Tymczasem rozpoczął się pojedynek. Alatriste zadał pierwszy cios, potem dugi, trzeci, czwarty… Julies wszystkie bez wysiłku parował jego ciosy.
- Cięcie, pchnięcie ze zwodem, finta. Piruet. Salto, finta, piruet, podwójne salto – Jakub nienadąrzał z Audiodeskrypcją dla Mustanga
W końcu Alatiste stał, dysząc i krwawiąc z wielu drobnych ran. Julies ziewał znudzony.
- Kończ waść, wstydu oszczędź. – zawołał..
- Dobrze, albowiem nudna była ta potyczka – rzekł Julies i dźgnął Alatrista.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Ostatnio edytowane przez Slan : 12-05-2021 o 15:08.
Slan jest teraz online  
Stary 14-05-2021, 23:30   #279
 
Guren's Avatar
 
Reputacja: 1 Guren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputacjęGuren ma wspaniałą reputację
Stanisław zaciskał zęby, żeby nie wrzasnąć na krewnego, ale w końcu burknął:
- Przebiśnieg jak sama nazwa wskazuje przebija śnieg. Jest symbolem pokonania zimy, to najlepszy kwiat jaki mógł ją określić, nie?

Miał paskudne wrażenie, że i tak nie przekona ojca, a tym bardziej Stryja:
- Zainteresowali byście się bardziej, co drugi syn wygaduje do Armstrong... Właśnie stoi przed nią, Leslie go zakryła. O kurwa! -ruszył ratować młodszego zanim coś palnie.

Stefan
Zrobiło mu się nawet ciepło na sercu, że Leslie próbuje go osłonić przed generał Armstrong. Rzadko kiedy ktoś stawał w jego obronie, więc doceniał. Zastanawiał się komu przytaknąć w tej sytuacji- matce czy córce? Po tym jak temat zszedł na Mustanga, to młodociany musiał się odezwać. A już zwłaszcza po tym jak generał zaczęła się śmiać. To był imponujący widok i dźwięk. Przy tym musiał się wysilić, żeby się nie śmiać.
- Chwila, chwila, chwila! - wymachiwał otwartą dłonią jak szpadlem. - Donie Szanowny, po pierwsze względem Szka… generała Mustanga to nawet 2 tygodnie nie minęły żeby jego decyzja się uprawomocniła. Po drugie pomyśl i wymień przynajmniej po 5 rzeczy jakie zrobili dla Dona świętej pamięci Greed i pani Lisica. A potem wyliczcie ile z tego dla Was zrobił Mustang.
W przypadku mojego ojca mogę stwierdzić, że zapewnił mi dach nad głową z edukacją, W przeciwieństwie do matki nie wymagał, żebym zachowywał się jak Stasiek. Nauczył, że nie wszyscy muszą mnie lubić i to jest w porządku. Chromolić popularność kiedy trzeba robić sprawy słuszne. A i nie ma czegoś takiego jak być za ważnym, żeby przepraszać. I to na swoim przykładzie. No to mam już te 5, to wyliczcie swoje.
Pani Riza to przynajmniej nas oboje wyciągnęła z aresztu i opłaciła za nas kaucję! A Mustang? Jak się upił i wylądował jakimś cudem na diabelskim młynie i go stamtąd wyciągnęliśmy to miał tylko pretensje. Swoją drogą to jak tam trafił, to trzeba by wybadać. Na serio, dla dobra nauki to trzeba wybadać, skoro jako ślepy i pijany złamał ileśtam praw natury.
W sumie najwięcej pożytku ze znajomości z Mustangiem co ja mam to fakt jakich ludzi przy okazji poznałem. W tym Was Donie. Ale to w sumie nie jego zasługa. W sumie czego się spodziewam po facecie, który pozwala, żeby z jego podwórka nawiał tygrys…. To nie jest metafora, to się naprawdę zdarzyło! I ten tygrys napatoczył się na nas, więc generał się domyśla co było potem.

Po trzecie-
wyszedł zza Leslie- , generale Armstrong dziękuję, że przywracacie mi wiarę w prawa boskie, natury i rozumu. Chociaż teraz się zastanawiam czy świeca ode mnie, żeby krew pani Hawkeye przeważyła u ich dzieci to nie za mało… I do tej pory nie rozumiem kiedy to raz rzuciłem sarkastyczną uwagę, że generał i Mustang…. To był jebany sarkazm i do tej pory nie rozumiem czemu nikt nie zaprzeczył. Zwłaszcza Mustang jakoś nie zaprzeczył przy zarzucie ojcostwa, a przecież pani Hawkeye jest w ciąży.
W sensie to generalnie wyskoczenie z nieślubnym dzieckiem to afron dla partnera, ale to jest szczególny afron, kiedy się z tym wyskakuje kiedy twoja żona jest akurat w ciąży. Ale skoro Leslie nie jest jego to co chciał na tym osiągnąć?
No i szanowny generale Armstong, ja nie mam prawa wnikać z kim i dlaczego zostawiliście mojego Dona, ale jej już wisicie wyjaśnienia. Może po tej durnej ceremonii pogadacie?

-Ste… Paweł!
-Stanisław porwał brata sprzed wilczycy z Briggs- Nie rozdrapuj ran pani Armstrong. Kto wie jaka to była historia? Może nieszczęśliwej miłości? Wy i Andre wasz kompan zabaw. Wierny sługa rodu Armstrongów. Dorastaliście razem, zaczęły kiełkować uczucia. Ich różne pochodzenia stanęły na drodze. Andre szukał chwały i pieniędzy na wojnie. Może jeszcze ktoś trzeci się wtrącił tak, że już nie wrócił? - pokiwał smutno głową.
-Stasiek, co ty pierdolisz? Jaki Andre? -- posłał bratu lodowate spojrzenie przesiąknięte oświadczeniem “Jak możesz być takim idiotą?!”
-Milcz dziecko… Nie rozdrapujmy starych ran…- głaskał młodszego po głowie zanim Stefan nadepnął mu na stopę.
- Będę w pobliżu. I tak nie mam zamiaru uciekać przed rozmową z wami generale. I ewentualnym wyrokiem… O kurwa! Jules nikt nie mówił, że to ma być egzekucja młodociany mechanik pognał przed walczących.
- Julian stój! -wrzasnął Stanisław - To miał być pojedynek, a nie egzekucja
 
__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Ostatnio edytowane przez Guren : 15-05-2021 o 11:51.
Guren jest offline  
Stary 21-05-2021, 16:15   #280
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Reakcja na słowa matki oraz walkę

Samuel uniósł podkreślone węglem na Xingijską modłę brwi w zdziwieniu gdy usłyszał słowa Matki następnie roześmiał się - Cokolwiek sprawi ci radość Matulu jest również radością dla mego serca straszny kretyn z tego księcia ale jeżeli choć dziesiąta część tego co opowiada jest prawdą powinien być dobry w łóżku i jest raczej łatwy bo próbował podrywać wszystkich z okolicy łącznie z Pannami a także mną i Staśkiem ale po tym, co nawyprawiałem jeszcze w starej wiosce gdy tylko jądra mi obrosły puchem nie mam absolutnie żadnego prawa komentować twojego doboru kochanków więc miłej zabawy Matko- Z puszczeniem oka udzielił swojego błogosławieństwa chociaż oboje wiedzieli że nie było to nikomu potrzebne.

- Tego się nie spodziewałem książę wariat coś potrafi - Skomentował pod nosem gwiżdżąc z zachwytu i bijąc brawo.

Rada Syna Ziemi dla niedoszłej Panny młodej

Podczas gdy Piastanie urządzali jakieś cyrki Samuel podszedł do niedoszłej panny młodej i szepnął jej na ucho:

- Jaśnie Panienka ma teraz dwie drogi do wyboru upokożyć i przepędzić biologicznego ojca dziecka wziąć ślub z paniczem i zachowywać się jak przystoi na szlachetnie urodzoną damę będącą pionkiem w rękach Grummana czeka was wtedy spokojne życie, może nawet znajdziecie nową miłość ? Albo po latach odnajdziecie swego szermierza - Przedstawił pierwszą opcje.

- Możecie też zignorować głos rozsądku i użyć starej Piastańskiej tradycji rzucić chustę na twarz pokonanego i krzyknąć "Mój ci on jest" prastara tradycja unieśmiertelniona w książce "Solarianie". Można w ten sposób uratować skazańca wiążać swoje życie z nim akurat mam przy sobie chustkę haftowaną co ma cztery rogi - Zanucił piosenkę podając jej kawałek materiału w kwiaty.

- Weź jednak pod uwagę że obrazisz tym swojego ojca i generała Grummana zapewne zostaniesz wydziedziczona i będzieszże razem z dzieckiem i mężem żyła w biedzie uwierz mi że nie jest to przyjemny los jak w romantycznych powieściach mam trochę koneksji w półświatku i mogę załatwić szermierzowi pracę jeżeli nie boj się pobrudzić sobie rąk krwią więc nie umrzecie z głodu ale nie gwarantuje że nie zostaniesz wtedy młodą wdową - Wzrok i głos Brokena stały się zimne wojna oduczyła go wiary w ideały takie jak romans ale nie lubił gdy inni ludzie byli do czegoś zmuszani sytuacją chciał więc dać młodej Revennównie wybór.
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172