Aiko jadła śniadanie od Hidekiego w milczeniu, słuchając tego, co ma do powiedzenia. Kiedy zjadła ostatni kęs, przełknęła i popiła zieloną herbatą. Milczała przez parę sekund, zbierając myśli. Kami-sama, co tu się... pomyślała, patrząc na swego brata.
- Widzisz Hideki... – zaczęła nieco niepewnie, nie wiedząc, jak zacząć - Obawiam się, że to nie jest możliwe. Dobrze się dogadujemy z Enkh, dobrze się nam pracuje, mamy razem jako zespół swoje pierwsze sukcesy. Wiem, że masz do niej swoje wątpliwości i wiele was różni, ale myślę, że powoli z Enkh stajemy się przyjaciółkami. Bywa nieco ekscentryczna, ale to naprawdę dobry człowiek.
- Słowem – nie, nie zerwę kontaktów z nią. – powiedziała stanowczym tonem, który miał znaczyć, że uważa rozmowę za zakończoną.
- A, właśnie, muszę ją dzisiaj odwiedzić w szpitalu po pracy. Może z kwiatami i czekoladkami? Myślisz, że by się ucieszyła? Biedna, musi się nudzić... może powinnam jej także przynieść gazetę do poczytania? – zastanawiała się na głos. |