Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2021, 00:39   #146
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację

Elf wysłuchał krasnoluda przyglądając mu się z ciekawością, acz nie natarczywą. Nie przerywał, ani dopytywał o nic rozumiejąc, że Dawi, jak o sobie owa rasa mówiła, w ich osądzie oszczędni w słowa lubili postrzegać się za tych, co rzadko języki strzępili.

Marval nie rozmawiał nigdy o swych zleceniodawcach, lecz tym razem okoliczności wyjątkowymi były. Lojalność zaś w dwie strony winna płynąć, zwłaszcza że strumieniem w stronę elfa nie były przede wszystkim złote korony, acz coś o wiele bardziej wartościowego. Zemsta, krwawa praworządność. Ścieżka, którą obrał ocierała się o krewnych z Uthulanu jak ostrą przyprawę dozujących nauki Khaela Mensha Khaine, którego mroczni bracia umiłowali zatracając się doszczętnie. Krzyżowała się również z Solkanem, którego za patrona brali żarliwi łowcy czarownic pośród ludzi, tracąc z oczu i serca rozdroża prawdy i nieprawdy… i choć nie modlił się do swych rodzicielskich bóstw, ojca polowań i matki płodności, to wiedział, że kiedyś wróci. Tak jak syn wraca po latach do czekającej rodziny.

- Wiem o czym mówisz. Znam Celestiuma od lat i wspólny cel jak solidny most co łączy oba brzegi urwisk umożliwiał współpracę skądinąd nad niemożliwą do przeskoczenia przepaścią, która nas dzieli. - swą wypowiedź Marval obrazował gestami, jakby czysty dialekt reiklandzki usilnie potrzebował wparcia mowy ciała. - Teraz jednak. Dzisiaj. Kiedy wątpliwości winienem mieć najmniej - wytknął się palcem w miejsce znamiona wypadającego się na piersi jak piętno. - Temu człowiekowi ufać nie mogę. Ba, on sam tego nie chciał i nie ukrywał, że z tym przypominającym o sobie dzisiaj bóstwie może mu być po drodze… Gdybym pewność miał, że tak jest w rzeczy samej, to pierwszy chciałbym skrócić wróża o głowę. - rzekł chłodno. - I wiem, że jasnowidz przewiduje, iż ku temu może nasza zawodowa zażyłość się rozwiązać. Tymczasem zaś, po żadnej stronie stanąć nie mogę, bo nie wiem, po której Celestium stoi, ani kim są jego prawdziwi przeciwnicy.

 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 16-05-2021 o 01:01.
Campo Viejo jest offline