Praca nad mapą z towarzyszami dała kilka cennych wskazówek co do lokalizacji oraz czasu podróży do Rebisu. Rita w zasadzie była gotowa do podróży i naciskała na pozostałych, by jak najszybciej wyruszyć w drogę. Powodem jej pośpiechu była nie tylko żądza przygód i skarbów, ale również to, że podejrzewała, iż Cantano mógł zwyczajnie im nie ufać. A jeśli nie zechciałby ich kropnąć, to przynajmniej by śledził, a potem porwał i ograbił z mapy. Pozostawanie w mieście, w którym było tak mało samochodów i gdzie ich były pracodawca miał tak znaczące wpływy, w ogóle nie podobało się złodziejce artefaktów. W sumie mogłaby sama ruszyć w drogę, ale jej mapa bez stałego dostępu do prądu była jedynie awaryjna. No i wrangler Jamesa mógł się przydać, bez niego podróż zajęłaby pewnie dużo więcej czasu. Okularnica musiała więc poczekać, aż jej kompani zakończą przygotowania. Sama w tym samym czasie rozlokowawszy się w wybranym hotelu, obserwowała przez okno okoliczne tereny podjadając żarełko z worka od Cantano i skupiając się na wyłapywaniu podejrzanej aktywności oraz potencjalnych szpiegów byłego zleceniodawcy.