Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-05-2021, 21:47   #991
pi0t
 
pi0t's Avatar
 
Reputacja: 1 pi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputacjępi0t ma wspaniałą reputację
Szary mag w czasie podróży starał się nadstawić ucha, ale bez większych sukcesów. Sługa Białego Maga nie był zbyt rozmowny, a eskorta może i plotkowała o ostatnich wydarzeniach, niemniej z uwagi na "talent" maga unikali wszelkich rozmów przy nim samym. Ritter rozumiał jak czasem czują się elfy, gdy na ich widok pospólstwo chowa dzieci, zamyka obory i odczynia złe uroki. Ciężko było mu więc kogokolwiek pociągnąć za język. Goniły go więc własne myśli, rozważania. Mag miał świadomość, że uciekł spod stryczka armii, ale nie był pewien że czeka go lepszy los. Kupił sobie trochę czasu, ale nic poza tym. Podróż minęła nawet szybciej niż się spodziewał, ale prawdziwy lęk poczuł dopiero w siedzibie Kolegium.
Loftus na lekko miękkich nogach zbliżył się do mężczyzny i usiadł na wskazanym krześle, cieszył się że zyskał choć chwilę na opanowanie i nie musi odpowiadać na żadne pytania. Przez pierwsze minuty mógłby nie opanować lęku w głosie. Wygląd urzędnika nic mu nie mówił, w takim miejscu to było kompletnie bez znaczenia. Sterty dokumentów, już tak.
Gdy Loftus zapoznał się z treścią arkuszy ponownie lekko pobladł, wiedział że czasem poruszał się na krawędzi zasad, może ryzykował wygaszeniem, ale nie stał się przecież renegatem. Podpisanie się na wskazanych arkuszach oznaczało pewną śmierć. Mag przez chwilę się zawahał, nie był pewien ci zrobić. Sięgnął więc najpierw po puste arkusze. Podpisał się na nich zgodnie z życzeniem "urzędnika". Litery były chwiejne, zdawały się drżące, nierówne. Mag wziął głęboki oddech i sięgnął po dwa weksle in blanco. Tutaj podpis był już staranniejszy, litery trzymały względnie jednolity poziom i rozmiar. Następnie wziął do ręki pismo o przyznaniu się do bycia kultystom. "Zdradziłem kultystom następujące tajemnice Kolegium:" Mag przeczytał to zdanie ponownie, zamoczył pióro w atramencie, lekko chrząknął.
-Panie? Zapytał i odczekał chwilę dając czas mężczyźnie na dokończenie czytanego zdania.
-Wybaczcie, ale czy Kolegium ma sprecyzowane oczekiwania, co do treści które mam tu wpisać?

Loftus nie dostał żadnej odpowiedzi, gość na niego spojrzał tylko i wrócił do swojej roboty. Wobec tego młody mag ponownie spojrzał na dokument.
"Zdradziłem kultystom następujące tajemnice Kolegium: Nie dotyczy."
Przeszedł też od razu do głównego pisma.
"Ja Loftus Ritter, syn Klettusa, urodzony dnia 15 Nachgeheima 2502 w Nuln, oświadczam niniejszym, że zdradziłem Imperium i od roku pracuję dla Wernicky'ego.
Moimi wspólnikami są nie dotyczy.
Mag dopiero wypełniając powyższe doświadczenie uświadomił sobie, że w chwili opuszczania Meissen miał urodziny, z tego wszystkiego całkiem o nich zapomniał, a kolejnych zapewne już nie będzie świętował. Oddając pergaminy urzędnikowi Loftus miał nadzieję, że jego bratu Longinusowi udało się zostać inżynierem i w najgorszym razie zostanie budowniczym machin wojennych. Wtedy nie wpląta się w takie historie...



 
__________________
Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

Ostatnio edytowane przez pi0t : 20-05-2021 o 21:38.
pi0t jest offline