Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2021, 21:27   #90
Lynx Lynx
 
Lynx Lynx's Avatar
 
Reputacja: 1 Lynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputacjęLynx Lynx ma wspaniałą reputację
Droga trochę się dłużyła Panu Bimbrowskiemu, bo na trzeźwo, a w dodatku to święte wycie coraz głośniej go nachodziło. Na szczęście zjawił się Osmółka. Nieumiarkowany wiedział, że co złe w borze to tamta abstynencka blada sucz winna była, a nie biedny bydlęci czart. Pewnie popił i od tego tak świrował.

Wyprawa była dość uciążliwa, ale dostanie się do upragnionego napitku była pełną rekompensatą za nią. Cieszył się i pił, aż krzyk jakiego ciula hulanki nie przerwał. Ciekaw co się dzieje wzięli ze sobą trochę napitku w naczynia i poszli popatrzeć bezpiecznie z okiennicy na widowisko. Zbierał przy tym moc carostwa i diabelstwa wszelakiego, by bronić w razie czego siebie i swych towarzyszy. (Ich tylko w ciężkiej sytuacji.) Liczył na spektakl i dobrą zabawę.

- Chodź Osmółka klapnij sobie.- powiedział wskazując miejsce obok siebie na parapecie, by móc jak panienki, a w tym przypadku czarty z okienka oglądać co się tam na podwórzu wyprawia.
- Weź mi tu drogi opowiedz co tam się wczoraj przed świtaniem działo u ciebie?- zagadnął mimochodem Bimbrowski wyglądając na zewnątrz chcąc pociągnąć troszkę towarzysza za język.
 
Lynx Lynx jest offline