Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-05-2021, 15:31   #445
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Dom Olejów w Lucatore, popołudnie 2 lipca 2595

Wąskie kręte uliczki wiodące do Domu Olejów były niemal opustoszałe, ponieważ mieszkających w pobliżu ludzi już dużo wcześniej zwabiły lub przepłoszyły odgłosy tłumu walczącego na placu przed domostwem Benesato. Eskortująca Scirroco gromadka cudzoziemców była zatem obserwowana zza parapetów okien przez tych mieszkańców Lucatore, którzy wciąż pozostawali w domach, a którzy nie mieli odwagi wyjść za progi spłoszeni widokiem noszonej otwarcie broni.

Dwaj żylaści grześcijanie pilnujący wejścia do Domu Olejów pochwycili za ich klamry na widok nadchodzącego przywódcy, otworzyli domostwo na oścież wpuszczając przybyszów do cuchnącego krwią, ropą i ludzkim potem wnętrza budynku.

- Odstąpcie od tych ludzi, albowiem są oni wolni od grzechu zepsucia – oznajmił Scirocco, kiedy z wypełniającego pomieszczenie półmroku wychynęli pokryci szramami i czewonymi zaciekami fanatycy, dzierżący w rękach metalowe instrumenty stworzone z myślą o zadawaniu jak najbardziej dotkliwego bólu – Również kobietę. Wciąż pozostaje córą Ewy, wszelako mniej w niej grzechu niźli się można było spodziewać.

Skomplementowana przez Scirocco Angeline Lea spuściła skromnie oczy i dygnęła niczym trwożna dwórka, ale Nathan bez trudu rozpoznał znaczenie kształtu jej zaciśniętych ust; bladoskóra szlachcianka niemalże dygotała ze złości, nie tyle nawet spowodowanej opinią grześcijanina, co niemożności udzielenia mu ciętej repliki.

Scirocco przeszedł żwawym krokiem przez środek pomieszczenia, jakby od niechcenia wymierzając cios szpicruty w pośladki jakiegoś podwieszonego na hakach pod sufitem współwyznwcy. Śledzony lśniącymi oczami dziedzica, grześcijanin usiadł na drewnianym zydlu i oparł podbródek o splecione razem dłonie wpatrując się uważnie we Franków.

- Prwdziwie jesteście obcymi w tej ziemi, nie sposób temu zaprzeczyć – oznajmił wywołując ciche pomruki aprobaty grześcijan – Lecz wasze pochodzenie was nie ocali w dniu sądu ostatecznego.

Charyzmatyczny szaleniec zaśmiał się chrapliwie, a śmiech ten przeszedł momentalnie w charczenie. Wypluwszy z ust krwistą plwocinę Scirocco przewrócił zapadniętymi oczami, po czym skupił ponownie rozbiegany wzrok na swych znamienitych gościach.

- Trzeci znak nadejdzie niebawem – powiedział odzyskując nieoczekiwanie dźwięczność głosu – Jego objawienie doprowadzi do podziału owczarni. Rzeki krwi zatopią tutejszych grzeszników. Lucatore będzie brodziło we własnych wnętrznościach.

Scirocco przemawiał z coraz większą emfazą i słuchający go Frankowie nie mogli się oprzeć wrażeniu, że szaleniec święcie wierzy w każde własne słowo. Nie potrafiący oderwać od fanatyka oczu Leon Thibaut oparł się bokiem o pryzmę drewnianych skrzyń, potrącił jakieś dźwięczące pudełeczko, które wydało z siebie szklany stukot.

Moi drodzy, jeśli macie jakieś pytania do Scirocco, teraz jest ku temu najlepsza sposobność. Dodatkowo chciałbym podpowiedzieć, że jeśli Leon zaliczy dyskretny test Kradziejowania, to może uda mu się cichaczem zdobyć coś, czego samo wyobrażenie może wywołać u szlachcica erekcję: fiolkę lub dwie tych osławionych elysiańskich olejów, z których słynie Lucatore!


 
Ketharian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem