Przepraszam, rozmowa jest o 3 podręcznikach źródłowych, które premiują naparzanie się i lvl czy temat o wszystkim i o niczym?
Bo do DnD wyszło od groma i trochę przeróbek i settingów, które próbowały zmienić grę w coś innego. Z różnym skutkiem.
Ale kurczę, podstawowy DnD to jednak ta nierealistyczna planszówka w której chodzi się po lochach* [i inne, taka ironia] i trochę się odgrywa.
Modern to inna zupełnie para kaloszy, która już zupełnie zamula ten temat.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk. |