23-05-2021, 12:58
|
#207 |
| Vessa upiła łuk gorzałki jaką kupiła od niziołka i w czasie dalszej jazdy puściła kolejkę po swoich towarzyszach.
- No nie wiem , piłam gorsze ale piłam i lepsze. Jak wam podchodzi? - Zapytała by dalej kontynuować podróż jakoś w pewnym momencie poczuła się jakby wszystko co ich czeka już widziała w swoim nowym życiu i nic jej już nie zaskoczy, Awans: Weteran *** Krzyk w lesie był kobiecy i przerażony, jeśli to była pułapka to ktoś długo ćwiczył ten krzyk.
- Chodźmy, ale bądźmy ostrożni i nie galopujmy na pomoc na oślep. - Powiedziała szykując swój miecz i tarcze i udając się w stronę krzyku, pośpiesznie lecz ostrożnie.
|
| |