Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-05-2021, 17:55   #719
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Dwa tygodnie „Spokoju”.

Aiko w szpitalu – 2 dni po statku.
Z racji tego, że jej partnerka była w szpitalu, Aiko zajmowała się sprawami papierkowymi i szkoleniami. Wyjechała też na ulicę razem z Wangiem. Dowiedziała się wtedy na przykład, że tygodniowy pączek jest jadalny, jeśli odetnie się to zielone, daty ważności to tylko grzeczna sugestia oraz poznała dogłębnie składy wszystkich drużyn Probendingu.
Jednak w końcu udało jej się wybrać do szpitala. Hideki zrobił rosół z kluskami lanymi i mielonym mięsem oraz dał udko czegoś. Wprawdzie najbardziej wyschnięte i rachityczne jakie znalazł, ale zawsze.
Odnalezienie Enkh było zakakująco łatwe. Usłyszała ją na korytarzu.
- Myśli pani, że to, że jestem tkaczem powietrza sprawia, że jestem wegetarianinem. Proszę sobie wyobrazić dziewczynę, dwunastoletnią tkaczkę wiatru, która dorasta na farmie w pobliżu małego miasteczka, na dalekiej północy. Ciężka praca całe dnie w trudzie i znoju, karmienie zwierząt i oranie pól od zmierzchu do świtu. Jest zima, minus dwadzieścia, śnieg do pasa. I wiesz, że zaczyna brakować drewna. Wychodzisz z ojcem i bratem po opał, bo inaczej twoja matka, stara babcia inwentarz i kuzyn zakała rodziny umrą straszną śmiercią. Wtem, nadchodzi łosiomak. Mają tylko chwilę, na wyjęcie łuków, nałożenie strzał na cięciwy zanim zje ich żywcem. Udaje im się i bestia pada z trzema strzałami w obojgu oczu. A teraz proszę sobie wyobrazić, że ta dziewczynka i jej rodzina żywią się kleikiem i tofu. Łosiomak zje ich żywcem, a reszta rodziny i tych pysznych zwierzątek umrze z zimna. CZY CHCE PANI ABY TAK SIĘ STAŁO? [/i]
Gdy Aiko weszła, zobaczyła Enkh w szpitalnej piżamie, która stając na łóżku i wpatrując się w Salową. Pozostali pacjenci patrzyli z rozbawieniem

- O Cześć Aiko

Migmar i Prezent od Ikki – 3 dni po walce z dziwnym dzieciakiem

Migmar spał w celi. Nagle obudziło go stukanie w kraty. Gdy otworzył oczy zobaczył bliźniaki Taki i Toki, którzy stali przed kratami. Nagle Klęknęli i wtedy zobaczył Iki patrzącą na nich Groźnie. Miała ramiona skrzyżowane na piersi.
- Co się mówi?
- Przepraszamy, że cię irytowaliśmy mistrzu Migmarze i przysięgamy nigdy nie pokazozywać się ci na oczy.
- Bo inaczej
- Powiesz Meelo jak razem z mistrzem Migmarem skopaliście nam dupska za co wyrzuci nas ze świątyni na zbity ryj
- A potem
- Skopiecie nam jeszcze raz dupska
Won! – rozkazała Ikki, a bliźniaki wybiegły, aż się za nimi kurzyło.
- Fajny prezent? – popatrzyła na Migmara z uśmiechem.

Dachi u Shen- cztery dni po walce z dzieciakiem.
Doktor przywitała Daichiego grzecznym pokłonem.
- Miło, że zdecydował się pan na terapię. Proszę pamiętać, że to potrwa. Czy najpierw mógłby pan opowiedzieć o sobie

Daichi w sądzie – 5 dni potem
Dni mijały daichiemu spokojnie. Kohaku kupiła nowe okulary, które okazały się droższe, bo wada wzroku się jej pogorszyła. W gazetach rozpisywali się o zamieszkach pod ambasadom. Dzienikarze byli po stronie młodzieży i opozycji, choć rząd starał się załagodzić sprawę, aby nie prowokować Tyranów północy. W końcu Kohaku złożyła zeznania,, a potem wezwano ich na ogłoszenie wyroku, na którym było obecnych ponad stu oskarżonych. Daichi był obecny, jego żony nigdzie nie było wida. Córka na początku harda, potem coraz bardziej się bała. sędzina, która wyglądała na przerażoną, ogłosiła wyrok. Od Kohaku Daichi, Bai Zhenga i kilku innych dzieciaków z najbogatszych rodzin usłyszało, że ze względu na obywatelską postawę i dobrowolną współpracę z władzami wszelkie zarzuty zostaną wobec nich oddalone. Pozostali, ze względu na zachowanie noszące niewątpliwe oznaki demoralizacji, deprawacji i pogardy dla bezpieczeństwa narodowego zostaną skazani na dwa lata pozbawienia wolności lub pobytu w zakładzie poprawczym, zamienione dzięki królowej drzew Ginger na pięć lat w zawieszeniu. Kohaku słyszała wyroku oniemiała, Herlam patrzył na nią z wyrzutem, Botam trząsł się, bliźniaki płakały. Tylko Tsuruchi poklepała Kohaku po plecach.
- Tobie bardziej przyda się czysta kartoteka. – Kohaku jednak wyszła bez słowa.
Ambasador północy był jednak wściekły.
- No ma być sprawiedliwość? Ci degeneraci powinni spędzić dziesięć lat w obozie pracy. Jeśli nie zostaną przekazani świętym bliźniętom, to wobec portu Algonkin zostaną wysunięte daleko idące konsekwencje

Daichi na plaży – 7 dni po walce z dziwnym dzieciakiem.

Kohaku po rozprawie niewiele mów fiła, nie wychodziła, siedziała w swoim pokoju. Tsuruchi chciała ją odwiedzić, ale Kohaku jej nie przyjęłaa. Jednak dała się namówić na wyprawę na plażę. Część plaży w pobliżu Portu była piaszczysta. Rin zbierał muszle, Kochaku nieco rozpogodzona grzała się na słońcu. Było całe 22 stopnie, całkiem ciepło!.

Na plaży, trzy godziny później.
Gdy już mieli się zbierać, Rin pobiegł i wskazał na jakąś kobietę siedzącą na plaży. Była skulona i odziana w zniszczony płaszcz
- Ale fajnie, ta pani tkała niebieski płomień! -zawołał z zachwytem.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline