Wiesz co, ja się boję, że Yusuf w tym samochodzie to wybuchnie. Albo nie będziemy mogli skorzystać z bomby, bo będzie siedział w środku. Dlatego też Qwerty nie będzie chciał być w tym samochodzie. Nie moglibyśmy zrobić tak, że pogadasz z nim pod domem, a potem wsiądziesz do naszego auta?
Tylko ostrożnie, bo ta rozmowa to może sprawić, że tylko zrobi się podejrzliwy i podkopiemy swój własny plan.
Myślę, żeby zrobić tak, aby nas w ogóle nie widział w tym drugim samochodzie. Będziemy już przebrani w te mundury. Liczę na to, że mamy maski gazowe. Wszystko dla anonimowości. I zgarniemy Yusufa po drodze po jego rozmowie z Valeriusem. Mógłby rzucić tekstem w stylu: "Anna dziękuję za twój wkład w sprawę Słońca". Jeżeli Valerius naprawdę go zabił, to powinien pokiwać głową i nic z tego nie robić sobie. Jeżeli zacznie dopytywać o co chodzi... to wtedy będziemy mieć problem. |