8art

1. Biore 3 magazynki
3. Obojetne w ktorym aucie bedzie Tony (byle nie w tym co ma wybuchnac z Valeriusem)

4. Nie ide po telefon, tak wiec kwestia organizacji ekstrasowych zabawek sie rozwiazuje sama
5. Mysle ze lepeij nie wracac po telefony. Wyszlismy od zachrystii. Jak dobrze pojdzie wrocimy tez ta droga. Nie wychodzilismy zatem oficjalnie z Shard bo nasze telefony byly w depozycie.
7. Ladunek chyba najlepiej w poblizu zbironika z paliwem zeby sie lepiej fajczylo. Bedzie wieksza szansa na ewentualne ukatrupienie dziada (o ile do tego dojdzie, bo jeszcze mozemy sie z nim dogadac)

 

Zaalaos

1. Pistolet i jakieś ciężkie ostrze, najlepiej w walizce czy czymś takim. 3 magazynki zapasu, karabinowi daję spokój.

2. Proponuję je zostawić.

3. Pojadę z Valeriusem.

 

Klejnot Nilu

1) No ja bede bardziej konkretny :P
- Desert Eagle + kabura (taka pod ramię) + magazynki (nie chce przesadzac z udzwigiem, 1-2 starcza) + paczka dodatkowej amunicji tego kalibru w plecaku
- karabin M16A4 (taki wariant M16) + magazynek + ammo w plecaku + jezeli są to: walizka/torba zeby go schowac, dodatkowy celownik optyczny do zamontowania, stojak dwójnogi.
- kamizelka kuloodporna
- rzeczy czysto utility: lornetka, kompas, mapy, krotkofalowki, latarkę, plecak. Racji zywnosciowych na szczescie nie trzeba
2) IMO zostawiamy
3) W aucie bez bomby, bez Valeriusa.
4) Tu juz sie chyba samo wyjasnilo
5) Tutaj spasuje
6) Szczerze to nie wiem, dalej chyba potrzebujemy mundurów? I tak uwazam ze jak Valerius zobaczy ze zamiast kilku ghuli przyjechalo po niego 6 heroldow, przebranych lub nie, to cale planowanie idzie w leb i improwizujemy
7) Jesli trzeba rzutu na to, to lepiej najpierw ustalmy kto ma najwieksza pule kostek na to. Uta chetnie odpali ładunek jak juz dojdzie co do czego

 

__________________
The cycle of life and death continues.
We will live, they will die.

Ombrose

1) Jaki sprzęt (broń, ładunki, dodatkową amunicję) zabieracie. Możecie na PW, albo w komentarzach napisać. Jednostką rozliczeniową amunicji jest magazynek. Jeżeli nic nie bierzecie, to nic nie piszcie.

Biorę to:
Heavy gunshot (12-gauge shotgun (close range only), .357 Magnum).
+18 pocisków.

2) Czy zabieracie ghule, czy nie?

Większość jest za nie, więc zostawiamy. Rozumiem, że dlatego, aby było więcej miejsca w samochodzie? Chyba przydałaby nam się każda pomoc.

3) Kto jest w jakim aucie?

Ja w aucie bez bomby i bez Valeriusa.

4) Czy organizujecie drona, jeśli tak, to jak? Tony dzwoni? Czyli wraca po telefon do recepcji Shard?

Ja nic nie organizuję.

5) Czy ktokolwiek próbuje skontaktować się z Cath? Jeśli tak, to jak? Wraca po telefon?

Ja się nie kontaktuje z Cath.

6) Rozdzielacie się? np. Jedno auto po Valeriusa, drugie po mundury/drona?

Ja byłbym za tym, abyśmy się nie rozdzielali.

7) Czy montujecie ładunki wybuchowe w samochodzie? Gdzie?

Jeśli mamy możliwość podłożenia gdzie tylko chcemy, to najlepiej duże ilości w bagażniku, plus w zbiorniku z paliwem (o ile uda się do niego podłożyć)


***
Swoją drogą, tak na marginesie, nie sądzicie, że to trochę dziwne, że wampir w zbroi i wampir bez zbroi jest tak samo chroniony w walce? Mam na myśli konwersję obrażeń na obrażenia Superficial.

 

Mi Raaz

Już niedługo minie rok odkąd prowadzę w tym systemie. Niesamowicie zmienił się system walki. Z jednej strony jest teraz dużo prostszy (dlatego bardziej mi się podoba). Z drugiej strony wampiry są teraz słabsze w walce.

Pełna mechanika z zastosowaniem zaawansowanych opcji premiuje bardzo mocno przewagę liczebną. Mam np. gracza, który gołymi rękami rozrywa człowieka na pół. W starciu z czterema średniej klasy policjantami i psem martwił się o życie postaci. W mojej ocenie przesadzał, ale jednak mimo wszystko... Policjanci mieli w sumie 4 kości na atak. (Dowódca miał 5 i jako jedyny miał też pistolet)

Ten sam gracz (Nosferatu) w starciu z Gangrelem, który był typowo nastawiony na walkę zatłukł go pierwszym rzutem (wpadając przy okazji w szał).

Jeżeli spojrzeć na pancerz w sposób taki, że wampir z rozpiętą koszulką jest chroniony równie mocno, a nawet bardziej niż policjant w pełnym pancerzu do tłumienia zamieszek i z tarczą przed sobą... no to brzmi to epicko.

I może o to chodziło twórcom? O pokazanie, że nie można być bardziej chronionym niż mocą swojej krwi? Trudno mi powiedzieć.

Fakt jest taki, że brak mechaniki wyparowania obrażeń (soak) z choćby edycji 20th Anniversary i wszystkich wcześniejszych czyni wampiry dużo słabszymi niż były.

Siadam do pisania. Postaram się jeszcze dziś pchnąć akcję.

Stąd ostatnie zapytanie, czy wszystko mam dobrze zapisane:

Broń:
Większość zabiera ciężkie pistolety, Qwerty tylko strzelbę, a Utamkeeus (dodatkowo do pistoletu) karabin z lunetą. Utamkeeus pomyślał o łączności i tu zamiast krótkofalówek są zestawy składające się z małego pudełka montowanego przy pasku i połączonego kabelkiem ze słuchawką. Bardzo przydatne. Zasięg 300m. Nie ma żadnej mapy, ale Ghul zostawi Wam tableta (z mapą). Nie ma walizek na broń. Są kabury na broń krótką. Pasy na magazynki. Yusuf dobiera do tego daikatanę - dwuręczny zakrzywiony miecz japoński. I tu akurat jest walizka.

Ghule:
Dziękujecie im za współpracę i odprawiacie.

Samochody rozdzielacie następująco:

Yusuf prowadzi auto pierwsze, przygotowane na Valeriusa i jego Ghule. Z całym ładunkiem wybuchowym upchanym w bagażniku i pod bakiem. (trzymam kciuki).
W aucie drugim zostaje Uta, Qwerty, Tony i Spoon.

Temat drona i kontaktu z Cath uznajemy jako niebyły, ponieważ nikt nie próbuje odzyskać telefonów/ wyciągać Ventraski z imprezy.

Bomba:
Ładunek montujemy bez rzutów. Ghul pokaże jak to zrobić. Wspomni, że do baku lepiej nie wypchać ładunków, bo odbiornik sygnału z detonatora może odpaść od ładunku( przy wpychaniu go), a samo paliwo może zakłócić sygnał. Do baku pod spodem możecie przykleić ładunek w dwóch miejscach.

Reszta do plecaka i plecak do bagażnika.

Teraz jedziemy odebrać mundury (wszyscy) i ....? W sensie czy przebieracie się w mundury, czy zostajecie w kreacjach balowych? Jak to tam z Wami jest?

Mojego posta zacznę od: Dojechaliście pod dom Valeriusa. Zgasiliście silniki w obu autach. Chciałbym też wiedzieć kto pójdzie zadzwonić dzwonkiem i gadać z nimi, żeby już nie przedłużać.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Zaalaos

No dobra, powiem tak, trochę mamy problem skoro Yusuf jedzie solo z Valeriusem. W jaki sposób mamy zamiar z nim pogadać? Nie byłoby warto żeby Qwerty ze swoim nagraniem z nami jechał? Yusuf wciąż chce wiedzieć czy Valerius faktycznie zabił Mitrę.

 

Ombrose

Wiesz co, ja się boję, że Yusuf w tym samochodzie to wybuchnie. Albo nie będziemy mogli skorzystać z bomby, bo będzie siedział w środku. Dlatego też Qwerty nie będzie chciał być w tym samochodzie. Nie moglibyśmy zrobić tak, że pogadasz z nim pod domem, a potem wsiądziesz do naszego auta?
Tylko ostrożnie, bo ta rozmowa to może sprawić, że tylko zrobi się podejrzliwy i podkopiemy swój własny plan.

Myślę, żeby zrobić tak, aby nas w ogóle nie widział w tym drugim samochodzie. Będziemy już przebrani w te mundury. Liczę na to, że mamy maski gazowe. Wszystko dla anonimowości. I zgarniemy Yusufa po drodze po jego rozmowie z Valeriusem. Mógłby rzucić tekstem w stylu: "Anna dziękuję za twój wkład w sprawę Słońca". Jeżeli Valerius naprawdę go zabił, to powinien pokiwać głową i nic z tego nie robić sobie. Jeżeli zacznie dopytywać o co chodzi... to wtedy będziemy mieć problem.

 

Zaalaos

Wydaje mi się że to totalnie nie przejdzie, MG nam już kilkurotnie wskazał fakt że w tym systemie "i herkules dupa". Serio myślę że możemy go zawieźć na jeden z tych terenów industrialnych, tam "wypytać" go przewagą liczebną, a w razie potrzeby Yusuf machnie rytuał który wyciąga z ludzi prawdę. Użyjmy magicznego hasła które dał nam ghul Anny i damy mu radę. Nawet osoby które nie są na walce skupione wciąż będą miały 2/3 kości które będą szły do naszej ogólnej puli. Bombę potraktujmy jako metodę na zatarcie śladów.

 

Rot

To jest jakiś pomysł.
Yusów porozmawia z Valeriusem zanim wejdzie do samochodu. Myślę że mógłby wprost zadać to jedno pytanie „czy zabił Mitrę”, przynajmniej tak by zrobił Spoon i może razem z nim przesłuchać Valerusa, poniekąd jako obstawa.
I został by w garniaku żeby nie wyglądać „dziwnie”.
I zasadzie co później zrobi Valerius jest bez znaczenia bo bomba już jest pod samochodem i na niego czeka.
Myślę, że żaden z heroldów nie powinien wchodzić do samochodu z bombą, no chyba że potrzebny będzie kierowca to pojedzie Spoon on będzie wiedział o tej bombie i zdąży uciec nim samochód wybuchnie (tylko wtedy nie będzie mógł być z sędzią podczas przesłuchania Valeriusa).

Co do broni…
Wertowałam podręcznik i na stronie 304 jest opis broni strzeleckiej.
Spoon weźmie 2 dla siebie i Cath (heavy gunshot+4) bo się przyda, jeśli nie na Valeriusa to na później.
Co do granatu....
Na stronie 380 jest koktajl Mołotowa więc rozumiem że granat mechanicznie można było by użyć w grze i Spoon bardzo chętnie by kilka takich cacek przytulił jak już był w magazynie.

EDIT:
Pisałam ten post po poście Ombrose zanim pojawił się Zaalaos i to nie jest tak, że upieram się przy tym rozwiązaniu. Podaję go jako jedną z wersji działania.

 

Zaalaos

Dobra zrobimy tak, Yusuf zostaje faktycznie w garniaku, zaprasza Valeriusa, używa magicznego hasła żeby pozbyć się jego ghuli. Jadą sobie spokojnie samochodem, w pobliżu terenów industrialnych zatrzymuje się i zadaje pytania, drugi samochód jest tuż tuż (możemy nawet podjechać dwoma pod jego chatę na zasadzie że jeden obstawy i do zmyłki). Jeśli Valerius się ciska - pacyfikujemy go przewagą liczebną, jeśli Valerius współpracuje wysyłamy go gdziekolwiek sobie chce iść po oddaniu nam sygnetu (zakładając że nie zabił Mitry). Pasuje wszystkim takie rozwiązanie? Bombę wciąż mamy do zatarcia ewentualnych śladów.