- Kundlu? Kundlu? Ty śmierdząca pijawko ty! Zapchlony nietoperzyskurwysynu! Rozum Ci odjęło i cały dwór byś ukatrupił! Bo co? Co? Z panną koty podarłeś? A te parszywe wiedźmy tylko oczy cieszyły! W to im graj! Twój szał wodą na ich młyn! Stały i gapiły się tylko na to co wyczyniasz aż dziw bierze że nie klaskały z uciechy. I nie nie wiem co planowały ale chociaż DZIĘKI MNIE NIE DOPIĘŁY SWEGO ty, ty… Ty tępogłowa pijawko ty! – powiedział wściekle Kotowski i zerwał dłonie wąpierza ze swojego odzienia próbując nad wzburzoną krwią zapanować.
Obejrzał się za Czerniawą na obcy byt co się przypałętał do nich i w jakąś dziwną pustkę porwał. -A ty tu czego? Po co nas tu ściągnąłeś? – Kotowski zmrużył oczy bo... coś w pamięci mu świtało. -Zaraz… Czekaj psubracie… To twój grub chciałem zmoczyć uryną? Ty jesteś ten gość co go wygrzebałem jak mi Helenką zaczął kadzić?
Ostatnio edytowane przez Rot : 26-05-2021 o 17:48.
|