Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2021, 11:00   #213
Ayoze
 
Ayoze's Avatar
 
Reputacja: 1 Ayoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputacjęAyoze ma wspaniałą reputację
Nie mieli większych problemów, żeby dotrzeć do miejsca, skąd dochodził krzyk. I właściwie dotarli tam w ostatniej chwili, bo jedna z zaatakowanych kobiet nie żyła, a drugą pewnie za moment spotkałby ten sam los. Klaus zmarszczył tylko gniewnie brwi, widząc, jak jeden z dziwnych nieznajomych zajada się skórą z twarzy zamordowanej kobiety. Widział w życiu wiele okropieństw, ale z kanibalami miał do czynienia po raz pierwszy.

Miał po cichu zaproponować, by wziąć ich obu z zaskoczenia, gdy gałązka pod stopą Bardina chrupnęła i tamci zorientowali się, że mają widownię. Szaleństwo w ich oczach dawało do zrozumienia, że logicznie to oni myśleć nie będą i zamiast wziąć nogi za pas, ruszyli na Weghorsta i towarzyszy.
- Lubisz ludzkie mięso? Nażryj się tym! - rzucił do nadbiegającego dzikusa Klaus, po czym wycelował kuszą samopowtarzalną i nacisnął spust, opróżniając magazynek pełen bełtów.

Czy trafił, czy nie, zamierzał odrzucić szybko broń dystansową i chwycić za miecz. Resztę walki dokończy w zwarciu.
 
Ayoze jest offline